BRE Bank, posiadający prawie 30% kapitału i głosów Pozmeatu, nie wprowadził swoich przedstawicieli do rady nadzorczej spółki. To na jego wniosek odbyło się NWZA, które miało wybrać jej skład w drodze głosowania grupami. ? Akcjonariusze 31 października zdecydowali, że będzie pracować ?stara? rada w siedmioosobowym składzie ? powiedział PARKIETOWI Włodzimierz Nowaczyk, przewodniczący organu nadzorczego.
Na początku lipca na WZA Pozmeatu nie było BRE Banku ? największego akcjonariusza spółki. Podobno spóźnił się on z rejestracją walorów. Spośród dużych akcjonariuszy posiadających ponad 5% głosów obecni byli wówczas tylko Włodzimierz Nowaczyk (miał 12,65% walorów) oraz Janusz Paul (ponad 6%). Walne wybrało wtedy radę nadzorczą bez przedstawicieli BRE. Na ostatnim walnym bankowi nie udało się wprowadzić swoich przedstawicieli do rady, choć miał prawie 37% głosów zarejestrowanych na zgromadzeniu. Przewodniczący Nowaczyk komentując to powiedział tylko, że w wyniku zastosowania pewnej procedury prawnej nowa rada nie została wybrana. Nie wyjaśnił, na czym procedura polegała.
BRE było przeciwne przyjęciu uchwał (za powinno być 75% głosów zgromadzonych na WZA), które dotyczyły zmian w statucie spółki, m.in. przeniesienia siedziby z Poznania do Robakowa. ? Głosowanie banku było irracjonalne. Po wybudowaniu nowoczesnego zakładu w Robakowie i przeniesieniu tam produkcji, powinien zostać również zmieniony adres spółki ? powiedział przewodniczący W. Nowaczyk. Na ostatnim WZA obecni byli akcjonariusze reprezentujący łącznie 1 363 348 głosów, czyli ponad 80,6% wszystkich ogółem. W radzie nadzorczej spółki są: prof. dr hab. Witold Abramowicz, dr Andrzej Kowalczyk, Włodzimierz Nowaczyk, Emilia Nowaczyk (wiceprzewodnicząca), Maksymilian Kostrzewa (sekretarz), Janusz Paul i Michał Stachurski.
Dariusz Wieczorek