W poniedziałek kończy się wezwanie do sprzedaży 874 tys. akcji imiennych uprzywilejowanych Stalproduktu. Wzywający, Bogdan Celiński, kupił dotychczas 444,4 tys. walorów. Zapisy (przyjmowane od 18 sierpnia) mają zakończyć się 13 listopada. Wzywający chce mieć łącznie 897,1 tys. akcji Stalproduktu, dających razem z posiadanymi wcześniej papierami 24,69% głosów na WZA spółki z Bochni.
B. Celiński, który jest prezesem spółki zależnej Stalprodukt--Profil, zamierza kupić 874 tys. akcji uprzywilejowanych, dających 24,06% głosów na WZA. Prezes-inwestor oferuje po 12 zł za akcję, czyli mniej niż wynosi obecnie kurs akcji Stalproduktu na giełdzie (w piątek 14,5 zł).
Z pozoru cena w wezwaniu może wydawać się więc mało atrakcyjna. Problem w tym, że akcje uprzywilejowane (pracownicze), do sprzedaży których wezwał B. Celiński, nie są dopuszczone do obrotu na giełdzie (i z pewnością nie trafią na GPW w tym roku).
Na wezwanie prezesa Celińskiego mogli więc odpowiadać jedynie posiadacze tych walorów. Należą do nich m.in. dwaj członkowie rady nadzorczej Stalproduktu, którzy wcześniej intensywnie skupowali akcje od pracowników, płacąc w niektórych przypadkach nawet po 5-6 zł za walor.
Więcej w najbliższym wydaniu PARKIETU