Prognoza techniczna rynku akcji
Przyparte do muru niedźwiedzie przeszły w środę do kontrataku.W czasie trzech sesji WIG stracił 4,0% i na zamknięcie tygodnia osiągnął16 429,4 pkt. Wiele wskazuje na to, że wzrostowa korekta zakończyła sięi na rynek wraca bessa.
A może flaga?Podstawowe powody zakończenia korekty są dwa. Po pierwsze, WIG zatrzymał zwyżkę na poziomie silnego oporu znajdującego się w okolicach 17 tys. pkt. Na barierę podażową składa się przede wszystkim główna linia trendu spadkowego, poprowadzona przez szczyty z marca i lipca, oraz przebiegająca nieco wyżej linia przebiegająca przez dołki z końca maja i końca sierpnia (wykres 1). Odbicie od oporu było gwałtowne, co sugeruje, że niedźwiedzie odzyskały siły po chwilowej niemocy. Choć ?chwila? trwała trzy tygodnie i 15-proc. wzrost indeksu, to jednak przynajmniej na wykresie WIG średnioterminowe sygnały zmiany trendu nie pojawiły się.Drugi podstawowy powód, dla którego można ogłosić koniec wzrostów, to MACD. Wskaźnik ten osiągnął poziom równowagi, a często zdarza się, iż w czasie korekt trendu średnioterminowego oscylator kończy swój ruch właśnie w pobliżu linii 0. Odbicie od niej to sygnał powrotu do tendencji głównej. Jeśli uznamy, że korekta zakończyła się i wracamy do trendu spadkowego, to pozostaje jeszcze oszacowanie, dokąd sięgnie zniżka. W dość pesymistycznym dla posiadaczy akcji scenariuszu można założyć, że mamy do czynienia z flagą. Na taką ewentualność może wskazywać fakt, iż zwyżka WIG zatrzymała się na górnej linii prowizorycznego kanału wzrostowego, a cała korekta jest wyraźnie nachylona w przeciwnym kierunku do głównego trendu. Z drugiej strony, wykres w czasie kreślenia flagi powinien być bardziej ?skoncentrowany?, inaczej też powinny zachowywać się obroty. W każdym razie, konsekwencje, jakie wynikają z wykresu WIG, jeśli rzeczywiście mamy do czynienia z flagą, są dość poważne, ponieważ formacja występuje zazwyczaj w połowie silnego trendu. Można zatem oczekiwać spadku WIG prawie o 4 tys. punktów, gdzieś w okolice 13,3 tys. pkt.Nie dziel skóry na bykuByć może jest jeszcze za wcześnie, żeby ogłaszać zwycięstwo niedźwiedzi. Za utrzymaniem trendu wzrostowego przemawia przede wszystkim fakt, że WIG pozostaje powyżej wstępnej linii trendu przebiegającej przez dołki z 13 i 31 października, która znajduje się jeszcze 300 pkt. poniżej obecnej wartości indeksu.Warto też zwrócić uwagę na wygląd wykresu RSI. Wskaźnik spadł do bardzo silnego wsparcia, jakim jest poziom 50 pkt., na którym koncentrują się dwie istotne linie trendu. Może to sugerować, że już w poniedziałek spadki zostaną zatrzymane, a rynek powróci do trendu wzrostowego. Choć na razie ani przebieg notowań ciągłych, ani kursy kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy nie wskazują na możliwość realizacji takiego scenariusza, to jednak przy tak zmiennym rynku nastroje inwestorów przez weekend mogą obrócić się o 180 stopni.Wreszcie, na wykresie WIG20 formacja młota, od której zaczęła się korekta trendu wzrostowego, znajduje się dopiero w strefie 1473?1502 pkt. Zgodnie z teorią, pierwszy wzrost, który następuje po młocie, jest często w całości znoszony przez niedźwiedzie i dopiero kolejny spadek do jego poziomu powoduje trwałą zmianę trendu. Zatem dopiero w trakcie testu młota z 13 października uzyskamy pewność, czy średnioterminowy trend spadkowy będzie kontynuowany, czy też ulegnie zakończeniu. Ponieważ WIG20 znajduje się wciąż powyżej 1600 pkt., na rozstrzygnięcie przyjdzie nam jeszcze poczekać.PodsumowanieWiele wskazuje na to, że bessa wróciła. Odbicie od linii trendu spadkowego, formacje końca wzrostów na kontraktach terminowych czy załamana odwrócona głowa z ramionami na TechWIG ? to wszystko sugeruje, że kontrolę nad rynkiem ponownie przejęły niedźwiedzie. Jeśli tak jest rzeczywiście, to do jakiego poziomu spadnie WIG? Opisywana powyżej flaga to bardzo negatywny scenariusz, ale pokrywa się mniej więcej z zasięgiem zniżki wynikającym z kanału spadkowego. Gdyby WIG miał goniolne ograniczenie formacji, znajdujące się obecnie w okolicach 14 tys. pkt., to bardzo możliwe, że stałoby się to właśnie w okolicach 13,3 tys. pkt.
Tomasz Jóźwik