Fuzja czy samodzielny rozwój?
Deutsche Börse powróciła do wcześniejszych planów sprzedaży swoich akcji w drodze pierwotnej oferty publicznej. Walory spółki miałyby znaleźć się na giełdzie frankfurckiej w pierwszej połowie 2001 r. Gdyby doszło do tej operacji, wówczas Deutsche Börse byłaby drugą w Europie firmą będącą właścicielem giełdy, obok szwedzkiej OM Gruppen, której walory znajdują się w publicznym obrocie. Handluje się również akcjami London Stock Exchange, jednak na rynku pozagiełdowym, w ramach systemu obrotu biura maklerskiego Casenove.
Niemcy już w ubiegłym roku informowali o planach wprowadzenia swoich akcji na giełdę we Frankfurcie, jednak plany te zawieszono, gdy wiosną br. zapowiedziano fuzję z London Stock Exchange. Kiedy jednak we wrześniu to przedsięwzięcie zakończyło się fiaskiem, powrócono do poprzedniego projektu. Ekspansywny szef Deutsche Börse Werner Seifert stanął teraz przed poważnym dylematem, czy nadal starać się, aby kierowana przez niego instytucja wzięła udział w konsolidacji europejskich giełd papierów wartościowych, czy też postawić na samodzielny rozwój. Jest to o tyle ważne, że w ostatnich miesiącach, po upadku fuzji z LSE, spadło nieco zaufanie rady nadzorczej Deutsche Börse do Wernera Seiferta. Dodatkowo w 2002 r. zapowiedział odejście szef rady nadzorczej frankfurckiej giełdy ? prezes i dyrektor generalny Deutsche Banku Rolf Breuer, popierający szefa Deutsche Börse. Rada nadzorcza zbiera się we Frankfurcie 11 grudnia i wówczas prawdopodobnie jednym z głównych przedmiotów dyskusji będzie sprawa ewentualnego wprowadzenia akcji spółki na giełdę.Dzięki sprzedaży akcji Deutsche Börse (spekuluje się, że w ofercie znalazłoby się 25% walorów spółki) Werner Seifert dysponowałby środkami, które mógłby przeznaczyć na ekspansję niemieckiej giełdy na europejskim rynku. Jednym z możliwych scenariuszy jest wznowienie negocjacji na temat fuzji z LSE, jednak już na zupełnie innych zasadach, bardziej korzystnych dla Londynu. Wcześniej jednak giełda brytyjska może wejść w sojusz np. z Euronextem czy z Nasdaqiem. Obie te instytucje nie ukrywają, że są tym zainteresowane. Mało prawdopodobny, lecz również pojawiający się w spekulacjach, scenariusz to połączenie Deutsche Börse z Euronextem, który również zamierza stać się spółką publiczną w pierwszej połowie 2001 r. Obie instytucje prowadzą jednak zbyt konkurencyjną i podobną działalność, by ? zdaniem obserwatorów ? opłacało im się połączenie.Jeżeli zarząd Deutsche Börse skoncentruje się natomiast na drugim możliwym scenariuszu, zakładającym samodzielny rozwój, spółka z pewnością nie stoi na straconej pozycji. Giełda frankfurcka jest drugą w Europie, po londyńskiej, pod względem kapitalizacji. Deutsche Börse ma też 50-proc. udział w największym światowym rynku derywatów Eurex oraz posiada 50% akcji jednej z największych na Starym Kontynencie izb rozliczeniowych ? Clearstream. Wśród ostatnich przedsięwzięć Niemców znalazło się też uruchomienie giełdy energii w Niemczech oraz stworzenie w Wiedniu, wspólnie z tamtejszą giełdą, rynku Newex przeznaczonego dla spółek z Europy Środkowowschodniej. Niebawem ruszy też należąca do Deutsche Börse giełda metali.
Ł.K. ?The Wall Street Journal?