Udany początek tygodnia na giełdzie budapeszteńskiej

Udanie rozpoczął się nowy tydzień na giełdzie budapeszteńskiej, gdzie indekszyskał aż 2,4%. Poniedziałkowa sesja przyniosła natomiast nieznaczną zwyżkępraskiego wskaźnika PX 50. Wczoraj nieczynna była giełda w Moskwie,a wyjątkowo działała w sobotę. Wówczas indeks RTS spadł o 2,05%.

BudapesztPoniedziałek był udanym dniem dla uczestników giełdy budapeszteńskiej. Wskaźnik BUX rozpoczął tydzień od wyraźnej zwyżki i zyskał 2,39%, zamykając wczorajszą sesję na poziomie 7678,49 pkt. Jednym z liderów wzrostów był koncern branży telekomunikacyjnej Matav, którego walory zdrożały o 3,5%. Spółce tej sprzyjały poprawa atmosfery wokół branży telekomunikacyjnej na największych parkietach, a także korzystny rating kredytowy wydany jej przez agencję Standard & Poor?s. Drożały też m.in. niedowartościowane ? zdaniem ekspertów ? akcje firm farmaceutycznych ? Gedeon Richter i Egis. ? Ogólnie na nasz rynek można spojrzeć bardziej optymistycznie ? podkreślił w rozmowie z Reuterem Tamas Revesz, makler z budapeszteńskiego biura Wintrust.PragaNiewielką zwyżką cen akcji zakończyły się poniedziałkowe notowania na praskiej giełdzie papierów wartościowych. Główny tamtejszy wskaźnik PX 50 zyskał 0,27% i zakończył dzień na poziomie 449,0 pkt., mimo że pod koniec sesji inwestorzy skłonni byli raczej pozbywać się akcji. Indeks zawdzięczał swoją zwyżkę przede wszystkim popytowi na akcje największej czeskiej spółki giełdowej ? potentata branży telekomunikacyjnej ? Cesky Telecom. Papiery te zdrożały o 3,6%, w dużym stopniu pod wpływem lepszej oceny czeskiej firmy przez analityków ING Barings, którzy wydali jej rekomendację zdecydowanie kupuj. Wśród dużych spółek, które zanotowały wczoraj zwyżki cen akcji, znalazły się też inna firma telekomunikacyjna ? Ceske Radiokomunikace ? i bank Ceska Sporitelna. Staniały natomiast m.in. walory potentata energetycznego ? CEZ. Zdaniem czeskich maklerów, dużym mankamentem poniedziałkowej sesji okazały się obroty, które w systemie SPAD przeznaczonym dla spółek blue chip wyniosły tylko 348 mln koron (9 mln USD), wobec długoterminowej średniej 938 mln koron. Jednocześnie specjaliści nie martwili się niewielkimi rozmiarami wzrostów cen akcji. ? Spadki na końcu nie powinny martwić. Nikt nie liczy, że indeks będzie codziennie rósł o 5% ? powiedział Reuterowi Richard Skacel, makler z Raiffeisen Capital & Investment, dodając jednocześnie, że ? jego zdaniem ? największe spółki praskiej giełdy są niedowartościowane i powinny drożeć. Podkreślił, że do tak optymistycznej prognozy skłoniły go oznaki lekkiej poprawy koniunktury na czołowych giełdach zachodnich.

Kolumnę redagują ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI