Zwycięstwo Busha nie pomogło na długo dolarowi.Czwartkowa sesja europejska przyniosła dużywzrost notowań euro do dolara.
W Warszawie sesja rozpoczęła się przy kursie dolara do złotego na poziomie 4,3700. Silny wzrost notowań euro do dolara spowodował spadek ceny ?zielonego? w okolice 4,3550. Zwycięstwo Busha nie pomogło dolarowi, gdyż zostało już zdyskontowane. Inwestorzy pozbywali się dolarów przed publikacją piątkowych danych o inflacji ze Stanów Zjednoczonych. Kurs euro do złotego wzrósł w ciągu dnia w okolice 3,8650. Złoty, pomimo zbliżającego się głosowania ustaw około budżetowych, pozostał silny do obu walut wchodzących w skład koszyka. Ustawy głosowane powinny być w piątek, tego samego dnia Główny Urząd Statystyczny poda dane dotyczące listopadowej inflacji. Jeżeli ustawy zostaną odrzucone, a inflacja liczona rok do roku wyniesie powyżej 9,30%, to można oczekiwać osłabienia naszej waluty. Bez silnego impulsu do kupna dewiz złoty będzie dryfował do świąt na poziomie zbliżonym do obecnego, a rynek pogrąży się w przedświątecznym marazmie. Dalszy silny wzrost wartości naszej waluty wydaje się mało prawdopodobny. Wszystkie dobre informacje zostały bowiem już zdyskontowane i brakuje obecnie nowych impulsów, które zachęcałyby do kupna polskiej waluty. Narodowy Bank Polski wyznaczył fixing dla dolara amerykańskiego na 4,3650 złotego, a dla euro na 3,8549 złotego. O 13.30 za jedno euro płacono 0,8844 dolara, a za dolara 112,55 jena.
JACEK JURCZYŃSKIWarszawska Grupa Inwestycyjna