Mijający tydzień pokazał siłę polskiego rynku. Mimo pogorszenia koniunktury na świecie przez większą część tygodnia na GPW odnotowywano wzrosty, a spadki były znacznie mniejsze niż na innych rynkach. Zdaniem analityków GPW obecnie znajduje się w trendzie wzrostowym, a środowe i czwartkowe spadki to po prostu jego korekta. Ogółem w ciągu tygodnia indeks WIG 20 wzrósł o 1,7 proc. i wyniósł 1.816,58 pkt, WIG, o 1,3 proc., do 17.831,8 pkt. MIDWIG zyskał 1,6 proc. i wyniósł 1.004,6 pkt. Natomiast WIRR wzrósł o 0,5 proc. do 2.612,76 pkt. Najwięcej w tym czasie zyskał TechWIG - 3,5 proc., który wyniósł w piątek 1.439,26 pkt. Jedynie NIF spadł na koniec tygodnia o 2,3 proc. do 58,83 pkt. W tym tygodniu nastroje panujące na rynkach światowych miały mniejszy wpływ na polską giełdę niż zwykle, być może za sprawą pozytywnych informacji napływających z polskiego rynku. W poniedziałek, mimo spodziewanej korekty, rynek poszedł w górę, głównie za sprawą Elektrimu, który w niedzielę poinformował o zamiarze sprzedaży Deutsche Telekom 51 proc. udziałów w sześciu spółkach telefonii stacjonarnej i transmisji danych. Podobnie wtorkowa sesja upłynęła pod znakiem wzrostów. Według analityków przyczyniła się do tego siła rynku oraz przewidywania co do zmiany nastawienia na neutralne w polityce pieniężnej Fed. Bardzo dobrym sygnałem dla rynku było też wtorkowe poparcie sejmowej komisji dla kandydatury Leszka Balcerowicza na stanowisko prezesa NBP. "Myślę, że inwestorzy zagraniczni bardzo dobrze oceniają tę kandydaturę, jako gwaranta tego, że polskie finanse będą w dobrych rękach" - powiedział Adam Atmański z DM Elimar. W ocenie analityków oprócz oczekiwania na decyzję Fed w sprawie stóp procentowych we wtorek warszawski rynek dyskontował też możliwość obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. "Poniedziałkowe dane o cenach produkcji świadczą o tym, że produkcja zwalnia. Jest to kolejny czynnik, który spowoduje, iż RPP będzie skłonna szybko obniżyć stopy procentowe" - powiedział Tomasz Ćwintal z BM BPH. W środę na warszawski rynek przyszła oczekiwana wcześniej korekta, pogłębiona złą kondycją zachodnich rynków. We wtorek Rezerwa Federalna, centralny bank USA, ostrzegła, że szybkie schłodzenie gospodarki może doprowadzić do jej ostrego załamania. Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC), główny organ decyzyjny Fed, utrzymał we wtorek bez zmian stopy procentowe, ale zasygnalizował gotowość ich obniżenia, jeśli okaże się to konieczne do obrony gospodarki przed recesją. Analitycy uważają jednak, że spadki na GPW mogłyby być większe, gdyby nie środowa zmiana nastawienia RPP do polityki pieniężnej z restrykcyjnej na neutralną. Według nich po decyzji RPP oraz informacji o gorszym od spodziewanego wzroście PKB rośnie szansa na obniżkę stóp procentowych w pierwszym kwartale przyszłego roku. Również w środę odbyło się posiedzenie Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. Do publicznego obrotu zostały dopuszczone trzy nowe spółki: Interia.pl SA, Futura Leasing SA oraz Grupa Kapitałowa Inwest SA. W czwartek spadki na GPW były kontynuowane, nadal pod wpływem negatywnych sygnałów ze światowych rynków kapitałowych. Dynamika czwartkowych spadków na GPW była już jednak znacznie mniejsza niż w środę, co sugerowało powrót wzrostów już podczas sesji piątkowej. Piątek rzeczywiście przyniósł wzrosty na GPW, na co wpływ miała - według analityków - decyzja Sejmu o zaakceptowaniu Leszka Balcerowicza na prezesa NBP oraz stabilizacja sytuacji na giełdach amerykańskich. Wzrosty na GPW utrzymały się już do końca dnia przy zmniejszonych obrotach, spowodowanych niewielką liczbą uczestników ze względu na okres przedświąteczny. Analitycy nie są jednak pewni, czy piątkowe odbicie to już koniec korekty spadkowej, czy tylko przerwa w spadkach.(PAP)