Największe debiuty na niemieckim rynku
Gwałtowne zwyżki kursów, nagłe spadki i solidne wzrosty ? ze wszystkimi tymi zjawiskami spotkali się niemieccy akcjonariusze, którzy zdecydowali się zainwestować w walory tegorocznych największych giełdowych debiutantów: Infineonu, T-Online oraz Deutsche Post ? podsumowuje kończący się rok ?Handelsblatt?.Specjalizujący się w produkcji półprzewodników Infineon Technologies AG wydawał się wiosną br. stuprocentowym pewniakiem do znaczących zysków. Indeksy zarówno głównego rynku frankfurckiej giełdy (DAX), jak i Neuer Markt zgodnie rosły, bijąc kolejne rekordy, toteż z uplasowaniem 173 mln walorów tej spółki-córki koncernu Siemens nie było kłopotów. W rezultacie zapisy w transzy indywidualnych inwestorów zakończyły się 8--krotną nadsubskrypcją. Po rozliczeniu transzy dla inwestorów instytucjonalnych okazało się, że Infineon mógł sprzedać z powodzeniem 33 razy więcej akcji. W rezultacie średnio co szósty zainteresowany otrzymał akcje spółki.Popularność oferty potwierdził debiut na głównym parkiecie frankfurckiej giełdy. Przy cenie emisyjnej 35 euro (maksymalny poziom z widełek) walory Infineonu osiągnęły wartość 85 euro (wzrost blisko o 143%). Tym samym kapitalizacja giełdowa debiutanta wyniosła 53,4 mld euro. Nowicjusz zostawił w pokonanym polu takie potęgi, jak Deutsche Bank (wówczas 45,9 mld euro), Bayer czy BASF.Potem było jeszcze lepiej. 16 czerwca Infineon wszedł w skład indeksu DAX, a 27 czerwca osiągnął swoje historyczne maksimum (92,75 euro). Od tego momentu rozpoczął się powolny odwrót. Tuż przed świętami (21 grudnia) spółka odnotowała roczne minimum na poziomie nieco poniżej 40 euro. Ci, którzy obejmowali akcje w pierwotnej ofercie, zarobili jednak w sumie ok. 14%.Takiego szczęścia nie mieli ci, którzy zdecydowali się kupić walory w liczącej 100 mln akcji ofercie pierwotnej internetowej spółki Deutsche Telekom ? T-Online. Odnotowano wprawdzie 20-krotną nadsubskrypcję, ale sytuacja na Neuer Markt zaczynała się już pogarszać, w związku z czym zarząd zdecydował się na ustalenie ceny emisyjnej na zaledwie 27 euro (widełki 26?32 euro).Rzeczywistość sprowadziła te plany do parteru. Swoje maksimum (46,8 euro) T-Online odnotował 2 maja. Ale potem było już tylko szukanie dna. Główny indeks tego rynku, Nemax-50, w szybkim tempie spadł z ponad 6 tys. pkt. do 3 tys., pkt., ciągnąc w dół największe spółki. T-Online zakończyła okres przedświąteczny na poziomie nieco przekraczającym 13 euro. Każdy, kto zdecydował się na inwestycję w tę spółkę w ofercie pierwotnej, ma więc portfel chudszy o 50%.I wreszcie czas podsumować największą tegoroczną ofertę na niemieckim rynku ? koncernu Deutsche Post Worldnet, który w listopadzie oferował 278,2 mln swoich akcji. Odnotowano 8-krotną nadsubskrypcję (popyt ze strony inwestorów indywidualnych przekroczył 450 mln, a instytucjonalnych ? 1,75 mld walorów). Pocztowe akcje zadebiutowały na frankfurckiej giełdzie z ceną 21,4 euro (1,9% powyżej ustalonej przez zarząd ceny emisyjnej). Cena w okresie czterech tygodni notowań poruszała się w niewielkim przedziale, osiągając przed świętami poziom 22,5 euro. Jednak zdaniem ekspertów, prawdziwy egzamin tę spółkę dopiero czeka. Będzie nim zniesienie monopolu koncernu na usługi pocztowe na niemieckim rynku. Minister gospodarki Werner Müller zapowiedział ten krok na lato 2001 r.
W.K. ?Handelsblatt?