28.12.Warszawa (PAP) - Wbrew opinii większości analityków czwartkowa sesja na warszawskim parkiecie nie przyniosła kontynuacji wzrostów. Rozpoczęta korekta potrwa prawdopodobnie dłużej i WIG 20 spadnie do około 1.700 pkt. - uważają analitycy. "Wygląda na to, że podczas ostatniego tygodnia rynek zrobił podwójny szczyt i teraz pora na korektę, która powinna zakończyć się, gdy WIG 20 spadnie do około 1.700 pkt." - powiedział PAP Paweł Wojtaszek z Wood & Company. Dodał, że korekta może potrwać około dwóch tygodni. "W czasie ostatnich dwóch tygodni rynek rósł jak szalony, na nic nie reagując. Nagle przyszło otrzeźwienie i ludzie zaczęli realizować zyski" - powiedział. Jego zdaniem obecna sytuacja jest potwierdzeniem starej prawdy o tym, że jeżeli wszyscy są przekonani, że na rynku będą wzrosty, wówczas są spadki. "Wszyscy uwierzyli, że będzie rosło do końca roku, gdyż mamy już efekt stycznia i fundusze emerytalne będą kupować, a więc mamy korektę" - powiedział Wojtaszek. Na zamknięcie czwartkowej sesji WIG 20 spadł o 1 proc. do 1.825,2 pkt. WIG stracił 0,6 proc. i wyniósł 17.908,8 pkt. TechWIG spadł natomiast o 1,5 proc. i wyniósł 1.462,4 pkt. Zdaniem Wojtaszka nie należy spodziewać się odbicia na kolejnej sesji. "To jest koniec roku i jest to za ważny dzień na jednodniową korektę. Dla wszystkich bardzo ważne są kursy spółek w ostatnich dniach roku: fundusze emerytalne mają wyceny roczne, a inwestycyjne - roczną stopę zwrotu" - powiedział. Dodał, że inwestorzy musieliby wygenerować spore pieniądze, żeby osiągnąć zamierzony efekt, czyli podbić w piątek kursy do cen z czwartkowego otwarcia albo nawet jeszcze wyższych. Czwartkowym spadkom towarzyszyły zwiększone obroty, co może być potwierdzeniem tezy o rozpoczętej korekcie. W notowaniach ciągłych na rynku akcji obroty zwiększyły się w porównaniu ze środową sesją o 5,5 proc. do 316 mln zł 264 tys. zł. Prawdopodobnie do pogorszenia nastrojów na czwartkowej sesji przyczyniły się opublikowane w środę nieco gorsze od oczekiwanych dane o wzroście cen żywności w pierwszej połowie grudnia. Już pod koniec środowej sesji doszło do niewielkiego ochłodzenia nastrojów. WIG 20 zakończył sesję wzrostem o 1,5 proc., podczas gdy niedługo przed zamknięciem jego wzrost oscylował wokół 1,8 proc. "Zniżki na czwartkowej sesji były efektem zmniejszonej aktywności inwestorów oraz niezbyt optymistycznych sygnałów napływających z giełd europejskich" - uważają analitycy. "W czwartek, podobnie jak w środę, inwestorzy zagraniczni, którzy w poprzednich tygodniach napędzali koniunkturę na GPW, byli znacznie mniej aktywni" - powiedział PAP Stefan Knopik z BM BPH. Dodał, że podobny spadek aktywności inwestorów obserwowano w okresie poświątecznym w ubiegłym roku. Zdaniem Knopika przebieg czwartkowej sesji na giełdzie londyńskiej i frankfurckiej też nie dał szczególnych powodów do optymizmu. Również wartości Dow Jones Industrial i Nasdaq Comp. były niższe na otwarciu sesji. Dow Jones spadł z 10.803,16 pkt. do 10.790,65 pkt., a Nasdaq z 2.539,35 pkt. do 2.515,84 pkt.(PAP)