Wirtualna Polska nadal niezdecydowana

Wniesienie wszystkich udziałów Wirtualnej Polski do Prokom Internet nie oznacza, że portal zrezygnował z wejścia na giełdę. Jednak decyzja taka jeszcze nie zapadła i niewykluczone że zamiast rynku publicznego, WP zdecyduje się na partnera strategicznego.

Pod koniec ub.r. wszystkie aktywa internetowe kontrolowane dotychczas przez Prokom Software zostały wniesione do spółki zależnej Prokom Internet. Wśród nich znalazły się udziały Wirtualnej Polski. Obecnie PI posiada 40% akcji portalu.? Decyzja o przeniesieniu własności akcji WP z Prokom Software do Prokom Internet jest zapewne związana z porządkowaniem struktury grupy Prokom. W żaden sposób nie wyklucza to wejścia portalu na giełdę, a jedynie wskazuje na strategię PI, zgodnie z którą skupiane są aktywa internetowe, by efektywniej koordynować i inicjować ich współpracę ? powiedział PARKIETOWI Marek Borzestowski, prezes Wirtualnej Polski.Prezes WP zapowiadał w ub.r., że decyzja o dalszej drodze rozwoju spółki zapadnie do końca I kwartału 2001 r. ? Nie odczuwamy presji czasu. Wirtualna polska znajduje się w sytuacji umożliwiającej podjęcie ostatecznej decyzji co do sposobów dalszego finansowania w najodpowiedniejszym dla spółki terminie. WP postanawia zachować daleko posuniętą elastyczność w sprawach decyzji finansowych, oznaczającą możliwość wystąpienia różnych scenariuszy, w tym możliwości ogłoszenia współpracy z partnerem strategicznym ? stwierdził prezes. Na razie nie wiadomo, z kim WP prowadzi rozmowy. Można przypuszczać, że jest to podmiot zagraniczny.Pierwotnie Wirtualna Polska zainteresowana była notowaniami na Nasdaq. Wydaje się jednak, że spadek koniunktury na zachodnich parkietach, sprawi, iż jeśli portal zdecyduje się na upublicznienie, wybierze raczej warszawską giełdę.? Wybór parkietu notowań jest sprawą wtórną wobec decyzji dotyczących pozyskania odpowiedniego finansowania. Po analizie WP doszła do wniosku, że GPW oferuje spółce wiele pozytywnych aspektów, których uzyskanie na innych giełdach nie jest tak oczywiste. Nie oznacza to jednak rezygnacji z możliwości wejścia do notowań na którejś z międzynarodowych giełd ? podkreślił M. Borzestowski.

TOMASZ MUCHALSKI