Budżet niedostatecznie urealniony
Rząd zaakceptował autopoprawkę do projektu tegorocznego budżetu. Obniżył prognozę wzrostu gospodarczego z 5,1% do 4,5% PKB. Zmiana ta spowodowała konieczność redukcji zaplanowanych dochodów. Aby zrekompensować ten ubytek, rząd przeznaczył część wpływów z UMTS na pokrycie wydatków budżetowych, zwiększając deficyt ekonomiczny z 1,6% do 1,8% PKB. Ta zmiana opóźni obniżki stóp procentowych.
Jarosław Bauc, minister finansów, przyznaje, że zwiększenie przez rząd deficytu ekonomicznego może opóźnić obniżkę stóp procentowych. ? Jednak RPP będzie musiała wziąć pod uwagę, że skala restrykcyjności polityki fiskalnej będzie taka sama, jak w pierwotnym projekcie budżetu ? twierdzi Jarosław Bauc.Szef resortu finansów spodziewa się w tym roku kilku decyzji dotyczących obniżenia stóp, jednak zaznacza, że nie będą one szybkie, chociaż na koniec lutego inflacja powinna spaść do przedziału ustalonego jako tegoroczny cel inflacyjny RPP, a więc 6?8%. ? W pierwszej połowie roku, a szczególnie w pierwszym kwartale, oczekuję silnego trendu dezinflacyjnego, gdyż na razie nie widzę żadnych zagrożeń, które mogłyby wywołać wzrost inflacji ? zaznacza Jarosław Bauc. Minister finansów podtrzymał wcześniejszą prognozę resortu spadku inflacji grudzień do grudnia w ubiegłym roku do 8,7% z 9,8% w 1999 r.Przyjęta przez rząd autopoprawka do projektu budżetu na 2001 r. oprócz podwyższenia deficytu ekonomicznego obniża również prognozę wzrostu gospodarczego do 4,5% PKB z 5,1% PKB. Rząd zmienił także prognozę inflacji średniorocznej do 7% z 7,2% (wskaźnik inflacji na koniec roku liczony grudzień do grudnia w wysokości 6,6% pozostał niezmieniony), podwyższył szacowaną stopę bezrobocia z 14,9% do 15,4% oraz obniżył prognozę średniorocznego kursu walutowego do 4,45 zł za 1 USD wobec wcześniej planowanych 4,66 zł za 1 USD. Autopoprawka nie zmieniła jednak harmonogramu prywatyzacyjnego. W 2001 roku przychody z prywatyzacji mają wynieść 18 mld zł.Konieczność wprowadzenia autopoprawki rząd tłumaczył gorszymi niż zakładano wynikami gospodarczymi w III i IV kwartale 2000 r. oraz zmianami legislacyjnymi. Mniejsze będą między innymi o ok. 2 mld zł wpływy z podatku VAT, o 500 mln zł z akcyz, o 276 mln zł wypłaty z NBP, o 108 mln zł z podatku PIT i o 186 mln zł z ceł. Rząd obciął również wydatki o 667,4 mln zł z zakładanych 182,3 mld zł. Poza tym ubytek dochodów zostanie częściowo skompensowany wpływami z koncesji UMTS. Wpływy z tego tytułu mają wynieść nieco ponad 3 mld zł, ale na pokrycie bieżących wydatków budżetu rząd zamierza przeznaczyć w tym roku 1,9 mld zł. Pozostała kwota będzie przeznaczona na sfinansowanie deficytu budżetowego. Planowany deficyt budżetu państwa został więc obniżony o 1,2 mld zł i wynosi obecnie 20,5 mld zł.Zdaniem ekonomistów, autopoprawka rządu jest kompromisem, który choć bardziej urealnia pewne wskaźniki ekonomiczne, to jednak nie zwiększa szans realizacji budżetu. ? Wartość wzrostu PKB i średnioroczny kurs dolara nadal pozostają przeszacowane, a stopa bezrobocia zaniżona. Przy obecnych założeniach mogą w drugiej połowie roku pojawić się kłopoty z wykonaniem budżetu. Natomiast zwiększając deficyt ekonomiczny rząd nie pomaga radzie w szybkim podjęciu decyzji o obniżce stóp ? twierdzi Janusz Jankowiak, główny ekonomista BRE Banku.Przekonanie, że zwiększenie deficytu odracza obniżkę stóp jest powszechne wśród ekonomistów. Maciej Reluga, ekonomista ING Bank, twierdzi, że obniżki stóp procentowych nie należy spodziewać się wcześniej niż pod koniec marca. Jej wysokość nie powinna przekraczać 100 pkt. bazowych. Nie należy również spodziewać się, by w tym roku stopy procentowe zostały w sumie obniżone o więcej niż 300 pkt. bazowych.? Nadal założony w budżecie wzrost gospodarczy wydaje się nazbyt optymistyczny. Pojawia się bowiem ryzyko, że oddalenie perspektywy obniżki stóp procentowych i zmniejszanie jej wielkości doprowadzi do jeszcze większego schłodzenia popytu wewnętrznego, co doprowadzi do obniżeniostu ? zaznacza Katarzyna Zajdel-Kurowska, ekonomista Citibanku.Natomiast, zdaniem analityków Merrill Lynch, jeśli obniżki stóp procentowych zostaną dokonane później niż w marcu, tegoroczny wzrost gospodarczy może spaść do poziomu niższego niż 3%.
A.G., M.K., PAP