Przemysł elektromaszynowy
Indeks Przemysłu Elektromaszynowego, kończąc ruch powrotny w kierunku przełamanej wcześniej linii trendu wzrostowego, zakończył proces zmiany tendencji. Potwierdzeniem tego powinna być zniżka wskaźnika poniżej poziomu 1180 pkt. Liderem branży pozostają Manometry, których kurs zbliża się do najwyższego poziomu w historii.Sektor na tle rynkuW ostatnich trzech miesiącach wartość indeksu Przemysł Elektromaszynowy wzrosła o 1,6%. To zdecydowanie słabszy wynik niż WIG-u w tym samym czasie (+8,3%), ale lepszy od szerokiego rynku, mierzonego Indeksem Cenowym (-1,1%)Na wykresie siły relatywnej, mierzącej zachowanie indeksu PE w stosunku do Indeksu Cenowego, doszło do istotnej zmiany trendu w połowie października zeszłego roku. Wykres przełamał spadkową linię trendu obejmującą ostatnie dwa lata notowań, co sugeruje, że skończył się okres, w którym akcje branży Przemysł Elektromaszynowy zachowywały się gorzej niż szeroki rynek. Trend ma obecnie kierunek boczny, a sygnałem do wzrostu wartości siły relatywnej będzie przełamanie szczytu z początku grudnia, znajdującego się na poziomie 7,3 pkt. Jeśli wartość ta nie zostanie przełamana, siła relatywna powinna się poruszać w trendzie bocznym, co oznacza, że zachowanie akcji elektromaszynowych nie powinno odbiegać od średniej rynkowej.Indeks Przemysł Elektromaszynowy ? analiza technicznaOd początku listopada indeks Przemysł Elektromaszynowy ponownie znajduje się w trendzie spadkowym. Cała tendencja rozpoczęła się w połowie sierpnia i w czasie jej pierwszej części niedźwiedziom udało się doprowadzić do ukształtowania formacji podwójnego szczytu, a także przełamania wzrostowej linii trendu, przebiegającej przez dołki z października ?98 i listopada ?99. Wykres indeksu PE opuścił dołem kanał wzrostowy, w którym poruszał się przez dwa lata. Gwałtowna zwyżka z II połowy października zeszłego roku, w czasie której wskaźnik PE zyskał ponad 10%, to tylko ruch powrotny w kierunku przełamanego wsparcia, potwierdzający zmianę trendu. Gdyby bykom udało się powrócić z wykresem indeksu do wnętrza kanału, sprawy miałyby się zupełnie inaczej, bo wcześniejsze negatywne sygnały byłyby anulowane.Wpływ na notowania indeksu w najbliższych tygodniach powinny mieć dwie wymienione wcześniejszej formacje. Pierwszą jest pięciomiesięczny podwójny szczyt, w czasie którego dokonała się w zeszłym roku dystrybucja akcji. Wprawdzie pionowy zasięg spadku, wynikający z wysokości formacji, został już zrealizowany, ale prognozując spadek po wybiciu, nie należy również ignorować ?poziomej? szerokości figury. Nie należy również ignorować kanału wzrostowego, który indeks PE opuścił. Wprawdzie na podstawie tej formacji trudno prognozować zasięg spadku (kanał wykreślony jest na skali logarytmicznej), ale wyłamanie z niej, potwierdzone ruchem powrotnym, to bardzo istotny sygnał sprzedaży. Łączna wymowa obydwu opisywanych figur jest jednoznacznie negatywna.Potwierdza ją zachowanie tygodniowego oscylatora MACD, który w czasie ostatniego wzrostu zatrzymał się dokładnie na swojej linii sygnalnej i po odbiciu od niej powrócił do trendu spadkowego. Ten sam wskaźnik wyliczany w ujęciu dziennym osiąga najniższe wartości od początku listopada.Przeciwko tym wszystkim negatywnym sygnałom byki mają tylko jeden poziom wsparcia, znajdujący się na wysokości 1180 pkt. Wyznaczają go na wykresie tygodniowym dołek z połowy listopada i szczyty z lata 1999 roku. Na wykresie miesięcznym tej właśnie wartości sięga dolny cień świecy z października zeszłego roku, tutaj wreszcie znajduje się dolne ograniczenie największej białej świecy z hossy 1998?2000 roku.Z tej krótkiej wyliczanki jasno wynika, że to dla popytu absolutnie kluczowy poziom. Wystarczy zresztą spojrzeć na wykres indeksu PE ? poniżej już tylko przepaść. Jeśli spadek nie zatrzyma się na tym wsparciu, będzie można oczekiwać kontynuacji zniżki przynajmniej do 1000 pkt. Czy zatem są szanse na powstrzymanie niedźwiedzi?Nie ulega wątpliwości, że w krótkim terminie przewagę na rynku ma podaż. Wzrostowa korekta została zakończona formacją podwójnego szczytu z linią szyi na 1270 pkt. Z jej wysokości wynika, że indeks PE powinien spaść przynajmniej do 1225 pkt. i wartość ta została już osiągnięta. Nie oznacza to końca spadków, ponieważ indeks PE osiąga najniższe poziomy od listopada zeszłego roku. Z drugiej strony, pełna realizacja formacji, w połączeniu z wytyczoną wstępnie na poziomie 1210 pkt. dolną linią kanału trendowego, powinny pozwolić przynajmniej na korekcyjną zwyżkę. Ograniczeniem dla niej będzie górna linia kanału, znajdująca się na wysokości 1250 pkt. Ale jak zapoczątkowany w listopadzie trend spadkowy ma się do kluczowego wsparcia na poziomie 1280 pkt.? Nakreślony obraz zmagań byków z niedźwiedziami, ilustrowany przez wykres 2, pokazuje, że przewaga podaży nie jest już tak duża jak w II połowie zeszłego roku. Trend wyraźnie stracił na dynamice i w tym należy upatrywać głównej szansy na powstrzymanie bessy w okolicach 1180 pkt. i, po zbudowaniu odpowiedniej bazy, wejście w trend wzrostowy. W tej chwili szanse realizacji takiego scenariusza oceniam niżej niż prawdopodobieństwo dalszego spadku indeksu PE.Ciekawe spółkiAmica ? akcje poruszają się w trendzie spadkowym od końca marca zeszłego roku. W tym czasie ich wartość spadła z 53 do 27 zł i pojawiły się szanse na zakończenie tej niekorzystnej tendencji. W połowie listopada bykom udało się doprowadzić do przełamania spadkowej linii trendu. Zapoczątkowana pod koniec listopada zniżka może być II etapem zmiany trendu ? ruchem powrotnym w kierunku przełamanego oporu. Trzecim powinno być przełamanie szczytu z końca listopada, znajdującego się na wysokości 35 zł., co należałoby interpretować jako sygnał kupna. Ponieważ obecnie wykres ceny znajduje się dokładnie na poziomie poprzedniego dołka (27 zł), realizacja takiego scenariusza doprowadziłaby do ukształtowania formacji podwójnego dna, z zasięgiem wzrostu 8 zł. Układ wskaźników technicznych i średnich ruchomych nie jest korzystny dla posiadaczy akcji. Spadek kursu poniżej 26 zł, gdzie znajduje się przełamana wcześniej spadkowa linia trendu, pogrzebie szanse na trwałą zmianę trendu na rynku tych akcji.Ponar ? do zmiany trendu doszło już na rynku akcji tej spółki. Niedźwiedziom udało się doprowadzić do przełamanie wsparcia w okolicach 14,7 zł, co kończy półroczną konsolidację. Jeśli dodać do tego fakt przebicia wzrostowej linii trendu przebiegającej przez dołki z listopada 1999 r. i marca 2000 r., to okaże się, że sytuacja techniczna walorów Ponaru jest bardzo słaba. Po tak silnych sygnałach można się spodziewać, iż notowania Ponaru spadną przynajmniej w okolice 10 zł. Zaporą dla korekcyjnych wzrostów powinien być poziom 14,7 zł. Powrót wykresu kursu powyżej tej wartości zaprzeczy negatywnym wnioskom płynącym z tej analizy.StrategiaIndeks PE znajduje się przed testem kluczowego wsparcia na poziomie 1180 pkt. Przełamanie tej wartości będzie silnym sygnałem sprzedaży, po którym będzie należało pozbyć się walorów elektromaszynowych. Nabycie akcji z tej branży będzie wskazane w przypadku spełnienia dwóch warunków. Utrzymania się indeksu PE powyżej wspomnianych 1180 pkt. i przełamania na wykresie siły relatywnej, mierzącej zachowanie wskaźnika PE w stosunku do Indeksu Cenowego, poziomu 7,3 pkt.
Tomasz Jóźwik