Najpierw EC Zielona Góra, potem Tychy
Kogeneracja jest członkiem konsorcjum, które złożyło wiążącą ofertę zakupu do 80% akcji EC Zielona Góra. Wrocławska spółka znalazła się również na krótkiej liście inwestorów zainteresowanych 45-proc. pakietem walorów EC Tychy.Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Kogeneracja przystępuje do ekspansji kapitałowej. Dzięki ostatniej emisji 4 mln akcji spółka zgromadziła środki rzędu 197 mln zł, a w jej akcjonariacie umocnił się francuski gigant energetyczny Elektricite de France. Pierwszym celem jest elektrociepłownia w Zielonej Górze, z którą giełdowa firma jest związana porozumieniem o strategicznej współpracy. Na jego podstawie obie firmy miały wspólnie zbudować nowy blok energetyczny.Partnerami Kogeneracji w konsorcjum, które złożyło już w resorcie skarbu wiążącą ofertę, są Dalkia Termika (znaczny pakiet jej akcji należy do EdF) i Polish Energy Partners. Jedynym konkurentem jest natomiast największa notowana na szwedzkiej giełdzie firma użyteczności publicznej ? Sydkraft, która interesuje się również prywatyzacją polskich dystrybutorów energii elektrycznej.? EC Zielona Góra to średniej wielkości firma, która dobrze pasuje do naszej strategii rozwoju. Chcemy partycypować w kosztach budowy na jej terenie nowego bloku parowo-gazowego. Myślę, że przygotowaliśmy interesującą ofertę i jesteśmy wiarygodnym konsorcjum, które dysponuje szerokim zapleczem ? powiedział PARKIETOWI Józef Pupka, prezes Kogeneracji.Ciekawie zapowiada się również możliwość zainwestowania środków w EC Tychy, która przeprowadziła już częściową modernizację (za 40 mln USD wybudowała nowy blok energetyczny) swoich mocy wytwórczych. ? Niebawem przystąpimy do badania kondycji tej spółki i dopiero po jego zakończeniu zdecydujemy się na ewentualny udział w prywatyzacji. W tym przypadku naszym partnerem ma być należąca do EdF EC Kraków. Czekamy także na sprzedaż innych firm z branży ? dodał Józef Pupka.Na krótkiej liście potencjalnych inwestorów EC Tychy, obok konsorcjum z udziałem Kogeneracji, znajdują się jeszcze francuski SNET i szwedzki Vattenfall.
MICHAŁ NOWACKI