Wczorajsza sesja nie przyniosła znaczących rozstrzygnięć co do rozwoju koniunktury w najbliższym czasie. Na wykresie powstała niewielka czarna świeca, z podobnym jak poprzednia zamknięciem, dzięki czemu WIG zdołał na razie obronić wsparcie w obrębie niewielkiej luki hossy z 19.01 w przedziale 17 250?17 290 pkt. Mimo to nadal realne pozostaje ryzyko testu linii trendu wzrostowego z połowy października ub.r., która stanowi najważniejszą na obecnym etapie zaporę dla głębszych spadków. Granica ta znajduje się aktualnie na wysokości 17 070 pkt., a uzupełnia ją biegnąca tuż poniżej średnia z 55 sesji. Malejące obroty podczas zniżki dają nadzieję na to, że okaże się ona korektą ostatniego impulsu wzrostowego, co zwiększa szanse skutecznej obrony wspomnianej linii trendu w najbliższym czasie. Zasięg ewentualnej zwyżki może jednak ograniczyć linia łącząca szczyty z 19 i 27 grudnia, znajdująca się obecnie na poziomie 17 550 pkt. Kolejną barierą podażową będzie wysokość 17 680 pkt., stanowiąca 61,8% zniesienia fali spadkowej trwającej od 19 grudnia do 17 stycznia. Tym samym mimo sporego prawdopodobieństwa utrzymania trendu zwyżkowego wydaje się więc, że o kierunku wyraźniejszej tendencji zadecyduje dopiero pokonanie któregoś ze wspomnianych ograniczeń.