Tomasz Jażdżyński ? prezes Interii
? Jeszcze dwa lata temu nie wyobrażałem sobie, że mogę zostać szefem giełdowej spółki ? powiedział PARKIETOWI Tomasz Jażdżyński, prezes Interii, której prawa do akcji zadebiutowały w piątek na giełdzie. Prezes krakowskiego portalu ma ambitne plany jego rozwoju. ? Chciałbym, abyśmy m.in. z jednym z naszych akcjonariuszy RMF FM stworzyli grupę medialną ? stwierdził Tomasz Jażdżyński.Trzyosobowy zarząd Interii, jest prawdopodobnie najmłodszą kadrą zarządzającą w spółkach giełdowych. Grzegorz Wójcik ? wiceprezes ? jest jeszcze studentem (Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie), ma 24 lata. Ivo Makówka ? członek zarządu i jednocześnie dyrektor handlowy jest niewiele starszy i ma 29 lat. ? Cały zarząd ma już spore doświadczenie, mimo stosunkowo młodego wieku. Wszyscy pracowaliśmy już od czasów licealnych. Uważam że nasz wiek można zaliczyć do zalet zarządu Interii ? powiedział prezes Interii.Tomasz Jażdżyński (29 lat) pełni swą funkcję od 1999 roku Przed zajęciem najwyższego fotela w firmie był jej dyrektorem ds. serwisu ?Biznes i Ekonomia?. Wcześniej pracował dla Agencji Informacyjnej Penetrator, gdzie pełnił funkcję specjalisty ds. redakcyjnych oraz był jednocześnie szefem serwisu internetowego. Od 1995 do 1998 roku był zatrudniony w Krakowskim Domu Maklerskim jako analityk rynku kapitałowego i specjalista ds. technologii informacyjnej i główny informatyk.Zgodnie z informacjami podanymi przez spółkę, w której większościowy pakiet akcji mają RMF FM, ComArch i Broker FM, wynagrodzenie osób kierujących pracą krakowskiego portalu jest stosunkowo niskie. W 1999 roku średnie zarobki członka zarządu wyniosły 7,7 tys. zł, przy czym średnia płaca w spółce była na poziomie 2,2 tys. zł. Jednak już w 2000 roku wynagrodzenie osób zarządzających zwiększyło się prawie o 50% i wyniosło ok. 11,5 tys. zł. ? Spółka ponosi dosyć niskie koszty działalności, z czym jest związane stosunkowo niskie wynagrodzenie. Jeżeli ktoś zamierza związać się z firmą na dłużej, to mamy program opcyjny. Pracownicy wiedzą, że jeżeli spółka będzie się rozwijała, to skorzystają na tym wszyscy ? dodał prezes.Zapytany o to, jak spędza wolny czas, ze zdziwieniem odpowiedział: ? Wolny czas, a co to jest? Po krótkim zastanowieniu stwierdził jednak, że wcześniej grał w piłkę nożną, a także jeździł na nartach. ? Jeździłem w Polsce, bo nie było mnie stać na dalsze wyjazdy. Teraz z kolei stać mnie na wyjazd na narty za granicą, a nie mam na to czasu ? stwierdził ze smutkiem. Ostatnio pracuje ponoć po kilkanaście godzin dziennie, przez cały tydzień. Tomasz Jażdżyński ma żonę i czteroletnią córkę. Na razie chce ona zostać lekarzem, podobnie jak mama.
Ewa Bałdyga