Dla chińskich giełd w Szanghaju i Shenzen obchody tamtejszego Nowego Roku zakończyły się wczoraj. Ze zdwojoną siłą ruszyła także prywatyzacyjna machina pekińskiego rządu potrzebującego pieniędzy na sfinansowanie reform. Według szacunków analityków ze Standard Chartered Bank, pierwotne emisje chińskich spółek będą miały w tym roku wartość co najmniej 15 mld USD.

Pierwszą firmą z Państwa Środka, która spróbuje swoich sił na zagranicznych parkietach, będzie China National Offshore Oil Corp. (CNOOC). Wartość tego IPO to 1,2?1,5 mld USD. W poniedziałek jej kierownictwo rozpoczęło road show od Hongkongu i Singapuru, a debiut naftowej spółki na NYSE zaplanowano na 21 lutego (dzień później jej papiery znajdą się w obrocie również na giełdzie w Hongkongu). Następnymi w kolejce do debiutu są China Telecom oraz Bank of China (Hongkong). CNOOC już raz próbował wejść na międzynarodowy rynek kapitałowy. We wrześniu 1999 r. władze Chin chciały sprzedać akcje firmy przede wszystkim w Europie i Stanach Zjednoczonych, jednak bez większych efektów. Teraz także nie będzie chyba łatwo, mimo że powstały w 1982 r. koncern prezentuje się na tle innych chińskich firm naftowych zupełnie przyzwoicie.Według opublikowanego przed kilkoma dniami raportu zagranicznych ekspertów, w China National Offshore Oil Corp. nie ma typowych dla byłych firm państwowych przerostów zatrudnienia, wypracowuje ona także regularnie od kilku lat zyski. Koszty wydobycia jednej baryłki ropy szacowane są w niej na nieco ponad 4 USD, podczas gdy np. w Sinopec sięgają one 8 USD. Na plus CNOOC przemawia także zaangażowanie jednego z naftowych potentatów ? holendersko-brytyjski koncern Royal Dutch/Shell za 300 mln USD kupił niedawno 20% udziałów, a podobne plany mają również BP Amoco i Texaco. ? Inwestorzy nie mają zbyt dobrych doświadczeń z chińskimi akcjami i nie dają się skusić zachwalanymi przez zarządy doskonałymi perspektywami rozwoju ? przyznaje Lena Tan, ekspert ds. rynków azjatyckich w Fortis Investment Management. Potwierdzeniem tego może być fakt, że z trzech wielkich ubiegłorocznych IPO jedynie notowania akcji koncernu PetroChina utrzymują się obecnie nieco powyżej bardzo słabego kursu debiutu (wyceniono je wówczas na 1,27 HK$). Walory dwóch pozostałych straciły na wartości od pierwszego notowania 15% (Sinopec) oraz 24% (China Unicom).Tymczasem władzom Chin bardzo zależy na jak najlepszych debiutach prywatyzowanych firm. W najbliższych kilku latach planują sprzedać akcje o wartości co najmniej 300 mld USD, z czego 10% ma trafić do kasy państwowej z przeznaczeniem na finansowanie reform społecznych.

W.K., ?Handelsblatt?