Przebieg wczorajszych notowań diametralnie zmienił sytuację na rynku spółek o największej kapitalizacji. Długi korpus czarnej świecy przełamał wznoszące się średnioterminowe wsparcie na wysokości 1720 pkt., zapoczątkowane jeszcze w październiku ubiegłego roku. Jest to jednoznaczny sygnał odwrotu strony popytowej i załamania się trendu wzrostowego. Wiarygodność tego sygnału wzmacnia także fakt pokonania w poniedziałek dwóch średnich kroczących. Kierunek ruchu na najbliższe tygodnie został wczoraj wyznaczony. Pytanie dotyczy tylko skali przeceny. Najbliższą barierą, powstrzymującą falę spadkową wydaje się luka hossy na wysokości 1640?1660 pkt. Jest to jednak jedynie najbliższe wsparcie. Jego test pozwoli ocenić potencjał niedźwiedzi. Ponadto obrona tego poziomu sprawi, że możliwe będzie kształtowanie trendu horyzontalnego. Tymczasem nie liczyłbym na taką ewentualność i zlikwidowałbym swoje zaangażowanie w walory blue chips. Wskutek poniedziałkowej deprecjacji znaczącemu pogorszeniu uległ układ średnich kroczących. Od wczoraj jest on charakterystyczny dla tendencji spadkowych wyższego rzędu. Podstawowe oscylatory zmierzają ku strefom wyprzedania. Trudno liczyć na wzrosty, tym bardziej że nie widać żadnych oznak poprawy koniunktury.