Nadzieje na odreagowanie dynamicznej przeceny, jakie pojawiły się we wtorek, okazały się przedwczesne. Wczorajsza sesja przyniosła bowiem kolejny wyraźny spadek indeksu WIG połączony ze wzrostem obrotów. Przecena sprowadziła rynek w okolice, gdzie znajduje się jeden z ważniejszych poziomów wsparcia, który tworzą dna z 16 i 17 stycznia na wysokości ok. 16 735 pkt. Na razie został on wprawdzie obroniony, ale ryzyko kolejnych testów jest spore. W tej sytuacji wydaje się, że najbliższe dni mogą zadecydować o kierunku trwalszej tendencji. Przebicie tego ograniczenia spowoduje bowiem naruszenie serii rosnących dołków w ramach fali zwyżkowej z połowy października ub.r. Po przebiciu linii trendu będzie to więc kolejny poważny sygnał ostrzegający przed możliwością zniesienia nawet całego średnioterminowego wzrostu.W przypadku obrony wsparcia można wprawdzie oczekiwać poprawy koniunktury, ale w takim wariancie jest dość prawdopodobne, że ewentualne wybicie może okazać się jedynie ruchem powrotnym w okolice przełamanej linii trendu. Aktualnie znajduje się ona na wysokości ok. 17 400 pkt. i stanowi najbliższy opór.W tej sytuacji, jakkolwiek wspomniane wsparcie jest dość silne, to jednak w najbliższym czasie możemy mieć do czynienia z kolejnymi próbami jego pokonania.