Przeżywający ostatnio wyjątkowo ciężkie chwile niemiecki Neuer Markt otrzymał kolejny cios. Po raz pierwszy w historii jego funkcjonowania zarząd Deutsche Börse podjął decyzję o wykluczeniu z notowań na tym przeznaczonym dla firm wzrostowych rynku. Piątek był ostatnim dniem giełdowej kariery spółkitelekomunikacyjno-internetowej Gigabell AG.

Ta bankrutująca firma ?mimo wielokrotnych upomnień nie przedstawiła raportu finansowego za III kwartał 2000 r. i tym samym złamała przepisy obowiązujące spółki notowane na Neuer Markt ? stwierdziły w czwartek władze frankfurckiej giełdy. Na wieść o tym kurs akcji Gigabell spadł o 60%, do 0,43 euro. Skala spadku sięga 99%, gdy aktualną cenę porównamy z historycznym maksimum z marca ub.r. na poziomie 131,56 euro. ? Opracowanie raportu dla spółki znajdującej się w upadłości jest praktycznie niemożliwe ? tłumaczył się odpowiedzialny za sprawy finansowe Gigabella członek zarządu Johannes Funke.Gigabell zadebiutował na Neuer Markt w sierpniu 1999 r. z ceną emisyjną 38 euro. Spółka rozpoczęła budowę własnej sieci światłowodowej (wyłożyła na to 35 mln euro) i dość szybko zdobyła blisko 120 tys. klientów, skutecznie rywalizując cenowo z takimi konkurentami jak T-Online i Lycos Europe. Tyle tylko, że ? jak podkreślali analitycy ? te ostatnie firmy otrzymywały solidne finansowe wsparcie od swoich firm-matek (T-Online od Deutsche Telekom, a Lycos ? od Bertelsmanna). Takiego zaplecza Gigabell nie miał. Wprawdzie próbowano szukać partnera (negocjowano m.in. z włoskim Tiscali i szwedzką Telią), ale bez rezultatów.Już wiosną ub.r. pojawiły się głosy, że preferowany przez tę spółkę model nie ma szans na realizację. I półrocze br. Gigabell zakończył 22,5 mln DEM przychodów ze sprzedaży i 24,2 mln DEM straty netto. Na 30 czerwca w kasie spółki było zaledwie 830 tys. DEM. Na to nałożyły się problemy personalne. W sierpniu zrezygnował przewodniczący rady nadzorczej Christian Schwarz-Schilling, który domagał się ustąpienia ze stanowiska prezesa Daniela Davida.Jesienią 2000 r. spółka ? jako pierwsza z notowanych na Neuer Markt ? poinformowała o wszczęciu procedury upadłościowej. Nie powiodły się rozpaczliwe próby ratowania firmy ? m.in. miał ją przejąć fiński provider internetowy Jippii, który jednak po zapoznaniu się z sytuacją finansową zrezygnował. W ostatniej chwili z transakcji zakupu 50% udziałów Gigabella wycofała się także brytyjska spółka start-up Rate-X.

W.K., ?Handelsblatt?