Indeks dużych spółek w dalszym ciągu znajduje się w dynamicznym ruchu spadkowym i szybko zbliża się do bardzo ważnego wsparcia długoterminowego.Jest nim linia trendu wzrostowego rozpoczętego w 1995 r., aktualnie na poziomie ok. 1410 pkt. Wsparcie to jest tym ważniejsze, że w jego okolicach znajdują się złote zniesienia hossy od 1995 r. (38,2%), jak również zniesienie (61,8%) wzrostów rozpoczętych w październiku 1998 r. WIG20 powinien szybko dotrzeć do wspomnianych wartości i tam właśnie można się spodziewać większej aktywności byków, co może skutkować korekcyjnym wzrostem. Występują dość liczne sygnały świadczące o pokaźnej sile niedźwiedzi i spadki niekoniecznie muszą się zakończyć w okolicy 1400 pkt., ale dużo niżej. Jednym z nich jest przebicie ważnych wsparć średnioterminowych przez liczne grono największych giełdowych spółek. Niestety, niedawne pokonanie linii szyi prawie 2-letniej formacji głowy i ramion stało się faktem i niczego dobrego to nie wróży. Większość oscylatorów jest na bardzo niskim poziomie rynku wyprzedanego, co już niedługo powinno przynieść przejściowe ocieplenie nastrojów. Niewykluczone że będziemy świadkami powrotu do przebitej linii szyi, ale myślę, że na nic więcej nie można liczyć. Na wykresie tygodniowm utworzyła się kolejna długa czarna świeca, co potwierdza dominację niedźwiedzi.