Komentarz JAP-a, czyli: CMŚNJP

Aktualizacja: 06.02.2017 07:22 Publikacja: 06.03.2001 05:56

Co czynić, gdy świat kocha chciwość?

czyli ?gdzie się podziały 2%? - pytanie mojej Misi?

Wczorajszy przetarg na bony skarbowe wystawione przez MF przeszedł bez echa i nie został skomentowany niemal przez żadnego analityka giełdowego. Informacje płynące z owego zdarzenia są jednak dość ciekawe i warto się nim zająć. Otóż ujawniła się dość duża podaż na owym przetargu 4,9 mln zł przy zmieniającej się ocenie ryzyka. Inwestorzy ocenili, iż bony skarbowe 13 tygodniowe jako lepszą inwestycję ? spadek rentowności o 39 pkt., czyli różnica w ujęciu względnym spadła o 0,227%. Wnioskować można ta tej podstawie i ogólnie polepszyła się ocena ryzyka przez inwestorów rynku polskiego w terminie trzech miesięcy a popyt znacznie przewyższał podaż. Niestety symptomatyczny jest fakt niezrealizowania całej podaży MF ? spadek poniżej tej wartości nie był już akceptowalny. Proponuję również przyjrzeć się ruchom na 26 i 52 tygodniowych bonach. W obu przypadkach ryzyko zostało ocenione jako większe (wzrost stopy zwrotu) odpowiednio o 0,608% i 0,27% w ujęciu względnym, jednak w tym przypadku MF udało się sprzedać większą ilość papierów dłużnych niż zakładało.

Wynika z tego, że największy wzrost ryzyka ? przy założeni, iż jest ono liniowe patrz model CAPM ? inwestorzy upatrują na moment wykupu walorów we wrześniu, co jest dość zrozumiałe w kontekście zbliżających się wyborów do parlamentu

W poniedziałek początkowy spadek wartości złotego mógł zostać przyjęty z zadowoleniem przez niedźwiedzie na WGPW niemniej szybko zaczął odzyskiwać wartość dzięki napływowi kapitału spekulacyjnemu nakierowanemu na najbliższe przetargi na obligacje. Z całkowitym wyciągnięciem wniosków proponowałbym zaczekać na ów przetarg niemniej pewne tendencje rynku zostały zarysowane.

Myliby się jednak ten, kto uważałby, iż jest to z pewnością koniec wzrostu wartości złotego. Oczekiwania, co do rozpoczęcia wypłat za pracę przymusową w Niemczech mogą być kolejnym impulsem dla kapitału zagranicznego i wzmożonej spekulacji.

Rozważyłbym jednocześnie napływające kolejno informacje ze spółek o zwiększonych prognozach na przyszły rok, co może być sygnałem do dyskontowania tego przez giełdę - vide np. BRE, PZU itp. - w najbliższym okresie. Dobrym przykładem na optymistyczne zapatrywanie się rynku w przyszłość jest po raz pierwszy od dłuższego czasu wzrost pozytywnej oceny przyszłości o 5 pkt. w sektorze handlu. Napływające informacje o wznowieniu jednego z największych producentów samochodów w Polsce Dewoo również poprawiają samopoczucie i atmosferę na parkiecie.

Niezaspokojony popyt na papiery dłużne, poprawa nastrojów w sektorze handlowym i pozytywne sygnały płynące ze spółek zezwalają na optymizm w przeciągu kilku miesięcy.

Wczorajsza sesja po zamknięciu ? wg mnie pozytywnym na NQ nastraja optymistycznie i pozwala sądzić, że najbliższa sesja będzie skupiała się na walce z poziomem 1463. Być może starczy zapału i chęci na pokonanie tej wartości, co otworzy się drogę do poziomu 1495/1500. Tam upatrywałby chwilowego przystanku i zwróciłby uwagę w tym miejscu, co zrobi kapitał, który nie zostanie wykorzystany do zakupu obligacji? Spora nadwyżka popytu nad podażą na papierach dłużnych pozwala sądzić, iż krótkie odbicie może przerodzić się w większą formację. Tym bardziej, że OFE mają kolejną rocznicę w maju i zafundowały sobie największe zakupy akcji od początku działalności ? patrz analiza Jacka Maliszewskiego. Wszystko to razem składa się w pewną całość, co nadal pozwala mi patrzeć optymistycznie w przyszłość w okresie kilku miesięcy!

Niech stopa Zwrotu Będzie z Wami!

[email protected]

Gospodarka
Podatek Belki zostaje, ale wkracza OKI. Nowe oszczędności bez podatku
Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024