Kilkanaście godzin obradowała wczoraj rada nadzorcza Orlenu, zastanawiając się m.in. nad zmianami w składzie zarządu płockiego koncernu. Efekt poznaliśmy dopiero późnym wieczorem. Ze spółką żegnają się dwaj wiceprezesi: Cezary Smorszczewski, odpowiedzialny za inwestycje kapitałowe, oraz Jan Maciejewicz, który zajmował się zarządzaniem kosztami. Nowym członkiem zarządu został natomiast dotychczasowy dyrektor wykonawczy ds. produkcji rafineryjnej Orlenu Krystian Pater. O tym, jakie obowiązki zostaną mu powierzone, zadecydować ma zarząd.

O tym, że właśnie ci dwaj członkowie zarządu mogą podzielić los odwołanego niespełna dwa miesiące wcześniej prezesa Igora Chalupca, spekulowało się na rynku już od dłuższego czasu. Na ich niekorzyść przemawiał fakt, że byli mocno kojarzeni z poprzednim szefem spółki. Przypomnijmy, że obaj weszli do władz koncernu w październiku 2004 r., czyli zaraz po tym, jak stery firmy objął I. Chalupec. C. Smorszczewski już wcześniej zresztą pracował z nim przez kilka lat w zarządzie Banku Pekao.

Gdy tylko władzę w Orlenie przejęła nowa ekipa, dalsze pozostawanie obu wiceprezesów w zarządzie stanęło pod znakiem zapytania. Ponadto prezes Piotr Kownacki najwyraźniej nie był w pełni zadowolony z efektów pracy J. Maciejewicza. Świadczyć o tym może niedawna zapowiedź szefa PKN, dotycząca wprowadzenia w koncernie zupełnie nowego programu obniżania kosztów. Dodajmy, że niespełna trzy tygodnie temu P. Kownacki deklarował, że żadnemu z członków zarządu nie wystawiłby "negatywnej cenzurki".

Wczoraj, w oczekiwaniu na decyzję rady, rynek przecenił akcje Orlenu o 1,8 proc., do 44 zł.