"Nie istnieją żadne dokładne daty, kiedy nastąpi połączenie, jednak my szacujemy, że będzie to przełom 2010/2011" - powiedział Woźniak podczas konferencji prasowej.
Minister nie chciał określić wartości tego przedsięwzięcia, powiedział jedynie, że sześć lat temu, kiedy Polska miała się łączyć z systemem duńskim, projekt był szacowany na 230 mln euro.
Woźniak podkreślił, ze jeśli projekt nie będzie opłacalny, to nie powstanie. Zaznaczył jednak, że w świetle przyjętej przez rząd we wtorek polityki dla przemysłu gazowego, zbudowanie gazociągu do Skandynawii jest elementem dywersyfikacji źródeł dostaw gazu do Polski i ma być realizowane obok budowy gazoportu.
Wiceminister gospodarki Piotr Naimski, obecny na konferencji, powiedział, że rząd nie zakłada natomiast budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego.
Przyjęta we wtorek przez rząd "Polityka dla przemysłu gazu ziemnego" zakłada poprawę bezpieczeństwa energetycznego Polski poprzez zbudowanie gazociągu, który połączy Polskę ze Skandynawią oraz poprzez budowę na polskim wybrzeżu terminalu do odbioru skroplonego gazu.