Hossa wynosi na szczyty

Chińskie spółki szturmem wdzierają się do światowej czołówki. W pierwszej pięćdziesiątce największych firm pod względem kapitalizacji Państwo Środka ma już siedmiu przedstawicieli, a ICBC wczoraj awansował na drugą pozycję wśród banków

Aktualizacja: 23.02.2017 02:38 Publikacja: 30.03.2007 09:23

W światowej elicie, dzięki m.in. nadzwyczajnej koniunkturze na chińskich giełdach, są, obok Industrial and Commercial Bank of China (ICBC), takie firmy jak Petrochina, China Mobile, Bank of China, China Construction Bank, China Life i China Petroleum.

Większy niż Rosja

Najwyżej, na ósmej pozycji, jest notowany ICBC, który ma 153 miliony klientów, więcej niż liczy ludność Rosji. Jesienią debiutował na giełdach w Szanghaju i Hongkongu, a wczoraj był już drugim pod względem kapitalizacji bankiem świata. Wyprzedzała go tylko nowojorska Citigroup.

Podczas wczorajszej sesji w Szanghaju akcje ICBC podrożały o 5,5 proc., a wartość rynkowa największego chińskiego banku wynosiła 228 miliardów dolarów. Przewaga nad zepchniętym na trzecią pozycję Bank of America była jednak niewielka, gdyż wynosiła tylko 1,1 miliarda dolarów. Swój szybki awans Industrial and Commercial Bank of China zawdzięcza hossie na rynku akcji, a nie wynikom finansowym. Ma dwa razy wyższy wskaźnik cena/zysk niż Citigroup, ale zarabia zaledwie jedną trzecią tego, co jego amerykański konkurent. - Lubię chińskie spółki, ale wyceny w sektorze finansowym są po prostu śmieszne i niewiarygodnie zawyżone - uważa Klaus Kaldemorgen, kierujący funduszem DWS.

Koniunkturę na chińskich giełdach w Shenzhen i Szanghaju napędza nie tylko skłonność tamtejszych inwestorów do podejmowania ryzyka, ale przede wszystkim szybki wzrost gospodarki.

Czwarta potęga

Według prognoz niektórych analityków, w pierwszym kwartale 2007 r. można spodziewać się dynamiki rzędu 11,5 proc., najwyższej od 1994 r. Chiny w ostatnich latach awansowały w rankingu potęg gospodarczych świata i zajmują czwartą pozycję, po Stanach Zjednoczonych, Japonii i Niemczech. Co ciekawe, inwestorzy z Chin kontynentalnych do tempa wzrostu gospodarki przywiązują większą wagę niż operujący na giełdzie w Hongkongu, gdzie udział zagranicznych funduszy jest większy niż w Szanghaju czy Shenzhen.

W Szanghaju drożej

Akcje ICBC notowane w Szanghaju, denominowane w walucie krajowej są o 29 proc. droższe od walorów uplasowanych w Hongkongu, wycenianych w tamtejszych dolarach. Od debiutu akcje ICBC w Szanghaju podrożały o 79 proc.

Lei Wang, zarządzający funduszem w Thornburg International Value Fund, uważa, że banki powinny zerwać z dotychczasowym modelem biznesowym, polegającym na gromadzeniu depozytów od gospodarstw domowych i pożyczaniu pieniędzy państwowym firmom. Doprowadziło to do nagromadzenia złych kredytów. Jak policzyła agencja ratingowa Moody?s, państwo na pomoc dla sektora bankowego wydało 3,5 biliona juanów (450 mld USD). W ICBC udział złych kredytów spadł z 34 proc. zawartości portfela do 4 proc. w 2005 r. Zysk wówczas zwiększył się o 22 proc., a w ub.r. miał się powiększyć o kolejne 26 proc., do 6,1 miliarda dolarów.

Bloomberg

Citigroup nadrabia zaległości,

atakuje Chiny i inne rynki azjatyckie

Charles Prince, dyrektor

generalny Citigroup, największej spółki finansowej na świecie, powiedział, że dzięki akwizycjom jego bank w Azji pozyska ponad 10 tys. pracowników. Niezależnie od tego w tym roku chce zatrudnić około tysiąca osób w swoich placówkach w Chinach. Szef Citigroup zapowiedział dalszy rozwój pionu bankowości inwestycyjnej w tym kraju. W ubiegłym

roku, według obliczeń

PricewaterhouseCoopers, przeprowadzono tam 140 ofert pierwotnych (IPO) o wartości 62 miliardów dolarów. Po raz pierwszy Państwo Środka pokonało pod tym względem Stany Zjednoczone, gdzie spółki z IPO zebrały 48 mld USD. Nowojorski bank ma do odrobienia spory dystans. Tylko 20 proc. zysku generuje na rynkach azjatyckich, a londyński HSBC Holdings aż 41 proc. Jeśli Citigroup kupi tajwański Bank of Overseas Chinese i japońską spółkę Nikko Cordial, znacznie zwiększy swoje możliwości.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego