W tym roku deficyt budżetowy Niemiec spadnie do 1,2 proc. produktu krajowego, z 1,7 proc. PKB w roku ubiegłym - uważa niemiecki minister finansów Peer Steinbrueck. Jeśli prognoza się sprawdzi, to deficyt będzie najniższy od czasu zjednoczenia Niemiec.

- Kondycja budżetu się poprawia, bo gospodarka rozwija się, a perspektywy są dobre - tłumaczył w piątek Steinbrueck parlamentarzystom w Bundestagu. Już w ubiegłym roku, kiedy gospodarka naszych zachodnich sąsiadów wzrosła o 2,7 proc., najbardziej od 2000 r., deficyt spadł poniżej limitu 3 proc. PKB wyznaczonego przez kryteria konwergencji. W tym roku gospodarka może urosnąć, w zależności od szacunków, od 1,2 do 1,7 proc.

Szef resortu finansów wyraził też nadzieję, że wpływy do kasy państwa podskoczą dzięki tegorocznej podwyżce VAT - z 16 proc. do 19 proc. Ekonomiści obawiali się, że wzrost podaktu nie przyniesie oczekiwanego efektu, bo Niemcy będą mniej kupować. W styczniu sprzedaż detaliczna faktycznie spadła, ale już w lutym, jak poinformował w piątek urząd statystyczny, konsumpcja wzrosła o 0,9 proc.

Bloomberg