"Mieliśmy nieudany atak na nowe szczyty. Była próba, poszły koszyki zleceń, ale za nimi nie poszło prawdziwe kupno" - powiedział Tomasz Nowak, analityk Millennium Domu Maklerskiego. Dodał, że po godzinie 16. doszły jeszcze słabe dane makro ze Stanów i dlatego WIG20, choć na plusie, zamknął się o ponad 30 pkt niżej od najwyższego poziomu z sesji z godziny 12.30.
Nowak uważa, że w związku z tym, iż od piątku czeka nas długi weekend na giełdzie, większość inwestorów będzie chciała przeczekać ten okres z gotówką i spodziewa się raczej niewielkiej aktywności na czwartkowej sesji.
Analityk z Millennium zastrzegł jednak, że tego dnia może dojść do próby podciągnięcia rynku w Polsce, jeśli pozytywnie zakończy się środowa sesja w Stanach.
"Natomiast po Wielkanocy, dalszy rozwój sytuacji ustawią dane z USA, które mają być opublikowane w poniedziałek"- powiedział, podkreślając, że polscy inwestorzy będą mogli na nie zareagować dopiero we wtorek.
W środę na zamknięciu sesji indeks WIG20 osiągnął poziom 3.531,50 pkt, czyli wzrósł o 0,29%. Indeks WIG wzrósł o 0,66% i wyniósł 57.981,75 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły ponad 2,5 mld zł. (ISB)