Imperial Tobacco, brytyjski producent papierosów, o dwa euro zwiększył cenę proponowaną za jedną akcję francusko-hiszpańskiego Altadisa. Ale to wciąż za mało. Wczoraj oferta o wartości 12 miliardów euro została odrzucona. Wprawdzie kurs akcji Altadisa notowanych na giełdzie madryckiej spadł, ale utrzymał się powyżej ceny proponowanej przez Anglików.
Menedżment firmy produkującej papierosy gitane, gauloises i fortuna oraz cygara cohida i montecristo uważa, że cena oferowana przez Imperial Tobacco nie odzwierciedla strategicznej wartości Altadisa, różnorodności aktywów ani też perspektyw wzrostu.
Możliwości redukcji kosztów w Altadisie szacowane są na 225 milionów euro. Firma jest produktem poprzedniej fali konsolidacji w branży papierosowej, rezultatem połączenia byłych monopolistów - francuskiej Seita i hiszpańskiej Tabacalera.
Obecnie impulsem dla łączenia się firm stało się grudniowe przejęcie brytyjskiego Gallahera przez Japan Tobacco. Japończycy za tę firmę zapłacili 7,5 miliarda funtów (15 miliardów dolarów). Andy Brough ze Schroder Investment Management, uważa, że konsolidacja producentów papierosów wchodzi w końcową fazę, a Imperial Tobacco zostało niewiele firm do przejęcia. W lutym brytyjska spółka zgodziła się za prawie 2 miliardy dolarów kupić Commonwealth Brands, co zapewni jej poszerzenie rynku w USA.
Gdyby udało się przejąć Altadisa, w znacznym stopniu uniezależniłaby się od rynku rodzimego i niemieckiego. Imperial Tobacco jest czwartym co do wielkości producentem papierosów notowanym na giełdzie, po Altrii, British American Tobacco i Japan Tobacco. Nienotowana China National Tobacco Corp. produkuje 2 biliony papierosów rocznie, dwa razy więcej niż Altria.