W lutym Słowacja miała ujemny bilans w wymianie towarowej z zagranicą. Ku zaskoczeniu ekonomistów wartość importu o 2,1 miliarda koron (84,5 miliona dolarów) przewyższyła wpływy z eksportu. Eksperci liczyli na nadwyżkę w wysokości 2 miliardów koron, po prawie 5 miliardach koron na plusie w styczniu.
W stosunku do tego samego miesiąca przed rokiem w lutym eksport wzrósł o 27,4 proc., do 108,2 miliarda koron, import zaś zwiększył się o 15,7 proc., do 110,3 mld koron - poinformował słowacki urząd statystyczny. Gospodarka Słowacji rozwija się bardzo szybko. W IV kwartale produkt krajowy brutto powiększył się o 9,6 proc., a pod względem dynamiki PKB nasi sąsiedzi plasowali się na trzeciej pozycji w Unii Europejskiej.
Dużą rolę odegrały zagraniczne koncerny samochodowe (PSA Peugeot Citroen, KIA Motors), które uruchomiły tam nowe fabryki. Słowacy zarabiają coraz więcej i rośnie popyt na towary importowane. Ten rok pod względem tempa wzrostu ma być lepszy niż poprzedni, ale na bilans handlowy negatywnie będzie wpływał nie tylko rosnący popyt na towary importowane, ale także wysokie ceny energii.
Bloomberg