Zarząd Redanu jest przekonany, że spółce uda się dogadać z trzema bankami (BRE, Pekao oraz Millennium) w sprawie przedłużenia ubiegłorocznego porozumienia, dotyczącego restrukturyzacji zadłużenia. Na razie obowiązuje ono tylko do końca kwietnia. Zawiera jednak możliwość wydłużenia terminów spłaty. Na koniec tego miesiąca zadłużenie giełdowej spółki wobec tych instytucji będzie wynosiło około 50 mln zł.
- Jesteśmy na ostatnim etapie negocjacji. Dwa banki udzieliły już wstępnej zgody. Rozmawiamy jeszcze z przedstawicielami trzeciej instytucji - mówi Bogusz Kruszyński, wiceprezes Redanu. Jego zdaniem, ostateczne stanowisko banków w sprawie przedłużenia kredytowania powinno być znane pod koniec przyszłego tygodnia. Prawdopodobieństwo podpisania porozumienia wiceprezes Redanu określa na 90 proc.
Dla firmy odzieżowej pozytywna decyzja banków jest ważna. Redan nie dysponuje kwotą, aby spłacić zobowiązania. Poza tym nie chce tego robić. Twierdzi, że obecny stan zadłużenia jest na bezpiecznym poziomie i odpowiada skali prowadzonej działalności.
Gdyby jednak strony nie doszły do porozumienia, spółka musiałaby zdobyć pieniądze na spłatę długów. Zdaniem B. Kruszyńskiego, jednym z wariantów ich pozyskania mogłaby być emisja akcji.
Firma inwestuje