Wydarzeniem wczorajszego dnia było ogłoszenie decyzji o przyznaniu przez UEFA Ukrainie i Polsce prawa organizacji Mistrzostw Europy w 2012 r. Było to zarówno wydarzenie medialne i sportowe, jak i również jedyne wydarzenie mające realny wpływ na poziom notowań na naszym rynku.
Jeszcze przed sesją można było oczekiwać, że decyzja w sprawie Euro 2012 może wywołać jakichś ruch na rynkach krajów zainteresowanych. Tuż po ogłoszeniu decyzji nasz rynek akcji skoczył w górę. Skoczyły w górę także ceny kontraktów. Ten wzrost skutkował wyznaczeniem przez oba instrumenty nowych historycznych rekordów. Skala zwyżki od poziomu z chwili publikacji wiadomości do poziomu szczytu przekroczyła nieznacznie 1 proc. Jak więc widać, wprawdzie notowania skoczyły w kilka chwil, to jednak trudno tu mówić o szczególnie dużej euforii. Fakty zdają się więc kłócić z tym, co można było wyczytać w serwisach lub usłyszeć w telewizji tuż po tym wydarzeniu. Emocje były głównie po stronie mediów. Na rynku złotego było znacznie spokojniej. Tu zmiana po publikacji była kosmetyczna.
Skok cen przed południem okazał się jednorazowym ruchem, który w dalszej części sesji nie miał swojej kontynuacji. Czy inwestorzy nie wierzą, że Euro 2012 nam pomoże? Z pewnością wierzą.
Można być pewnym, że organizacja takiej imprezy będzie dla polskiej gospodarki poważnym
czynnikiem wspierającym jej wzrost. Trzeba jednak pamiętać, że będzie to wsparcie rozłożone na wiele lat. W dłuższym terminie może to rynkowi pomóc,