Po kilku sesjach momentami nawet dość silnych wzrostów przyszła pora na odreagowanie. W Europie Zachodniej spadały wczoraj główne indeksy na niemal wszystkich parkietach, w USA przecena dotknęła głównie akcje spółek notowanych na technologicznym rynku Nasdaq. Powód do wyprzedaży dały wielkie amerykańskie korporacje z branży high-tech, które raczej nie miały się czym chwalić przy okazji publikacji kwartalnych raportów finansowych. Najwięcej przykrości inwestorom dostarczył portal internetowy Yahoo! - gigant internetu zarobił na akcję mniej niż rok temu (10 centów w porównaniu z 11 centów), a jego przychody wzrosły mniej od oczekiwań. Efekt? Akcje Yahoo! przecenione momentami o ponad 12 proc. Zła wiadomość z raportu koncernu IBM to przede wszystkim mniejsze zamówienia, warte tylko 11,1 mld USD, a z raportu Intela, największego na świecie producenta procesorów, spadek przychodów. Amerykańskie firmy z sektora zaawansowanych technologii, według prognoz analityków, miały poprawić się pod względem zysków w ostatnim kwartale o 5,8 proc. i ustępować tylko firmom finansowym. Faktyczne rezultaty kilku z największych spółek z branży stawiają te oczekiwania pod znakiem zapytania. Zdecydowanie lepiej wypadają wspomniane korporacje finansowe. Bank JP Morgan zarobił w I kwartale na czysto rekordowe 4,79 mld USD, czyli 1,34 USD na akcję, znacznie więcej od 1,02 USD oczekiwanych przez analityków. Między innymi wyniki tego jednego z największych amerykańskich banków i koncernu United Technologies pozwoliły średniej Dow Jones utrzymać się wczoraj ponad zamknięciem z wtorku. Kiepska forma amerykańskich firm high-tech źle wpłynęła na inwestorów w Europie. Sprzedawali wczoraj akcje od Frankfurtu, poprzez Mediolan, Paryż, aż po Madryt. W Helsinkach spadły papiery komórkowej Nokii, która w styczniu podpisała z Yahoo! umowę o partnerstwie. Na tle spadkowiczów wyróżniał się francuski bank Societe Generale, o którym mówi się, że może zostać przejęty przez włoską grupę UniCredit. Akcje Societe były najdroższe w historii.