Wspólnej walucie z każdym dniem zwyżka przychodzi z coraz większym trudem. Widać, że bariera na poziomie 1,36 USD, związana ze szczytem z końca 2004 r., oddziałuje na wyobraźnię inwestorów. Jednocześnie dolar jest w nieustającej defensywie od ośmiu dni, więc powstaje naturalna skłonność do realizacji zysków ze wspólnej waluty. W takiej sytuacji jest mało prawdopodobne, by euro z marszu zdołało się przebić maksimum z końca 2004 r. Trzeba jednak przyznać, że napływające z gospodarki USA informacje niezbyt sprzyjają dolarowi. Podana wczoraj zmiana w marcu wskaźników wyprzedzających koniunktury kolejny raz w ujęciu rocznym była ujemna. To uzasadnia obawy o stan gospodarki w kolejnych miesiącach. Kurs franka szwajcarskiego w złotych realizuje scenariusz oparty na formacji głowy z ramionami, utworzonej od wiosny do jesieni 2006 r. Zapowiada ona osiągnięcie 2,26 zł. Do wypełnienia zasięgu ruchu brakuje więc już tylko 6 groszy. Dotarcie do tego stwarzałoby dogodną okazję do kupna szwajcarskiego pieniądza. Scenariusz będzie aktualny dopóki kurs nie znajdzie się ponad 2,367 zł.