"Jeżeli będą przychodzić dane wskazujące na to, że pewne procesy, które rozpoczęły się w gospodarce w roku ubiegłym, to oczywiście to może oznaczać, że tych najbliższych miesięcy będzie mniej a nie więcej" - powiedział Filar w wywiadzie dla radia PiN.
Na pytanie, czy może to być kwestia np., 2 miesięcy, Filar odpowiedział: "To pan powiedział".
Członek RPP podkreślił, że od października uważał, że podwyżka stóp jest potrzebna dla ustabilizowania inflacji. Na kwietniowym posiedzeniu rady dyskusja pozwoliła na ukształtowanie się większości, która podjęła taką decyzję.
W swoim komunikacie RPP tłumaczyła kwietniową podwyżkę stóp procentowych o 25 pb przekonaniem, że "w średnim okresie prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego jest wyższe niż prawdopodobieństwo, że inflacja będzie niższa od celu".
Od 26 kwietnia marca stopa referencyjna wyniesie 4,25%, natomiast stopa redyskonta weksli - 4,50%, stopa lombardowa - 5,75%, a stopa oprocentowania lokaty terminowej przyjmowanej przez NBP od banków - 2,75%.