8,5-proc. wzrostem kursu inwestorzy nagrodzili wczoraj Naftobudowę za bardzo dobre wyniki osiągnięte w I kwartale bieżącego roku. Papiery krakowskiej spółki montażowej drożały wczoraj nawet do 50,5 zł. Na koniec sesji płacono za nie po 49,9 zł. To najwyższy kurs w historii giełdowego przedsiębiorstwa z grupy Polimeksu-Mostostalu.

Przychody Naftobudowy przekroczyły w I kwartale br. 46 mln zł i były dwukrotnie wyższe niż przed rokiem. Taki wzrost sprzedaży, jak czytamy w komentarzu zarządu, "jest pochodną rozwoju jednostki dominującej (która w ubiegłym roku została zasilona kwotą 24 mln zł brutto z emisji 3 mln nowych akcji - przyp. red.) i jej grupy przy jednoczesnym wykorzystaniu dobrej koniunktury".

Krakowska firma może również pochwalić się istotnym wzrostem rentowności. Zysk z działalności operacyjnej spółki sięgnął 3,46 mln zł, co oznacza 3,5-krotny wzrost w porównaniu z I kwartałem 2006 roku. Czysty zarobek Naftobudowy sięgnął w pierwszych trzech miesiącach tego roku niemal 2,92 mln zł, podczas gdy przed rokiem nieznacznie przekraczał 0,5 mln zł. Pod względem rentowności netto (w I kwartale przekroczyła 6,3 proc.) krakowska spółka dołączyła do czołówki z branży.

Naftobudowa w I kwartale br. informowała o zdobyciu kontraktów o wartości około 46 mln zł. Do tego należy dodać udział firmy (nie został on określony procentowo) w konsorcjum z PBG, które ma wybudować podziemne zbiorniki paliwowe dla NATO (łączna wartość umowy to ponad 255 mln zł). W kwietniu Naftobudowa informowała o trzech kolejnych istotnych zleceniach, które powiększyły jej portfel zamówień łącznie o ponad 16 mln zł.

Przy okazji publikacji raportu za I kwartał zarząd krakowskiej spółki zapewnił, że na bieżąco reguluje zobowiązania związane z realizacją układu.