- Jeśli chodzi o prywatyzację spółek węglowych, to jesteśmy już 5 minut po 12.00. Hossa giełdowa nigdy nie trwa wiecznie - mówi Krzysztof Tchórzewski, wiceminister gospodarki odpowiedzialny za górnictwo i elektroenergetykę. Najlepiej do prywatyzacji przygotowany jest Katowicki Holding Węglowy. W drugiej kolejności jest Jastrzębska Spółka Węglowa, czekająca na wniesienie kopalni Budryk oraz rozstrzygnięcia w sprawie ewentualnego powstania grupy węglowo-koksowej wraz z Kombinatem Koksochemicznym Zabrze i koksownią Victoria z Wałbrzycha.

- Także Kompania Węglowa jest na dobrej drodze, aby wykorzystać szansę giełdowej prywatyzacji - twierdzi Krzysztof Tchórzewski.

Jego zdaniem, w chwili prywatyzacji spółka nie musi być w dobrej sytuacji - wystarczy, że przedstawi wiarygodne prognozy swoich dobrych perspektyw.

- Sukces kolejnych prywatyzacji spółek węglowych będzie w dużej mierze zależał od emisji akcji pierwszej z nich - prognozuje wiceminister. Jego zdaniem, jeśli wskaźnik dywidenda/wartość akcji wyniesie ponad 10 proc., to powinno znaleźć się wielu chętnych na akcje spółek węglowych.

Krzysztof Tchórzewski zapowiada, że nastąpi podniesienie kapitału spółek węglowych i sprzedaż na giełdzie mniejszościowych pakietów ich akcji. Pakiety kontrolne pozostaną w rękach Skarbu Państwa. Szczegóły dotyczące prywatyzacji będą uzgadniane dla każdej ze spółek z osobna, m.in. poprzez negocjacje z działającymi w niej związkami zawodowymi, które są przeciwne prywatyzacji.