To już ostatni dzwonek dla inwestorów indywidualnych, którzy chcą zakupić walory Immoeastu w ofercie publicznej. Dziś kończą się zapisy na akcje austriackiego giganta z sektora nieruchomości. Za niespełna dwa tygodnie będzie można obracać nimi na GPW.
Jak wynika z informacji "Parkietu", akcje Immoeastu cieszą się sporym zainteresowaniem. Zarówno w Polsce, jak i w czterech pozostałych krajach, w których prowadzona jest subskrypcja, pytaniom o szczegóły oferty nie ma końca. W przeprowadzeniu oferty na polskim rynku Immoeastowi może pomóc moda na firmy deweloperskie panująca na GPW. Immoeast dysponuje mocno zdywersyfikowanym portfelem nieruchomości na perspektywicznych rynkach Europy Środkowo-Wschodniej. To, razem z wysoką kapitalizacją (po ofercie może wzrosnąć do 9 mld euro) i dużym portfelem planowanych inwestycji, tłumaczy duże zainteresowanie kupnem jej walorów.
Czy Immoeast ma jednak szansę sprzedać wszystkie oferowane akcje po maksymalnej cenie (12 euro), czyli łącznie za ponad 3,3 mld euro? Zdania podmiotów pośredniczących w ofercie są podzielone.
Jak informuje Marek Ćwir z UniCredit CA IB Polska, zainteresowanie polskich inwestorów walorami Immoeastu jest dość duże. - Za wcześnie jednak mówić o konkretach, ponieważ drobni inwestorzy często zostawiają decyzję o zapisie na akcje na ostatnią chwilę - twierdzi.
Jego zdaniem, raczej nie należy się spodziewać tego, że cena emisyjna będzie równa maksymalnej. - Przypuszczam, że w przypadku Immoeastu będzie zbliżona do wyceny rynkowej - stwierdza M. Ćwir. W Wiedniu, gdzie akcje spółki notowane są od grudnia 2003 roku, w środę płacono za nie po 10,62 euro.