Na światowych rynkach dolar wraca do łask inwestorów. Kurs EUR/USD spadł do poziomu najniższego od blisko półtora miesiąca. Po południu euro kosztowało 1,345 dolara, podczas gdy jeszcze na początku miesiąca wyceniano je na 1,3668. Jako czynniki umocnienia dolara wskazuje się mniejsze oczekiwania na to, że Fed obniży w tym roku stopy procentowe, jak i ostatnie zwiększenie rentowności amerykańskich obligacji w porównaniu z ich niemieckimi odpowiednikami (co zachęca kapitał do napływu do USA).

Za powrotem dolara do łask stoi też zapewne bardziej prozaiczny motyw - realizacja zysków przez inwestorów. Fala wzrostowa EUR/USD trwająca od lutego należała do najsilniejszych ruchów w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Nic więc dziwnego, że zakończyła się nagle szybką zmianą nastrojów. Podobnie kończyły się fale wzrostowe EUR/USD w połowie ubiegłego roku i w grudniu. Mimo to na niekorzyść dolara wciąż przemawia na dłuższą metę czynnik "ciężkiego kalibru" - gigantyczny, bliski rekordu deficyt handlowy.