Inwestorzy w ciągu ostatnich kilkunastu dni lawinowo wyprzedawali akcje stołecznego producenta i dostawcy wyposażenia magazynów i wózków widłowych. Od momentu opublikowania przez spółkę słabszego wyniku finansowego za I kwartał jej kurs spadł o ok. 15 proc., do 11,18 zł na zamknięciu czwartkowej sesji.
W I kwartale spółka zarobiła na czysto ponad pięć razy mniej niż w tym samym okresie 2006 r. Z jednej strony zysk netto stopniał do 153 tys. zł, z drugiej sprzedaż była wyższa o przeszło 2 mln zł w porównaniu z I kw. roku poprzedniego. Dlaczego Wandalex zanotował poprawę sprzedaży i tak znacząco spadł zysk? Zdaniem zarządu był to jednorazowy incydent.
- Na wyniku finansowym zaważyły utworzona przez spółkę rezerwa i duże wydatki marketingowe - twierdzi Michał Okoń, pełnomocnik zarządu ds. relacji inwestorskich. Rezerwa została utworzona w związku z nieterminową spłatą należności przez kontrahenta i niebawem zostanie zlikwidowana - brzmi oficjalne stanowisko zarządu w tej sprawie.
Do tej pory w przychodach spółki największy udział miały zamówienia od ?starych" dużych klientów. Teraz do Wandaleksu coraz częściej pukają również mniejsze przedsiębiorstwa. - Branża logistyczna się rozwija i razem z nią zmienia się także struktura sprzedaży. Z naszych usług chce korzystać coraz więcej firm z grona małych i średnich przedsiębiorstw - twierdzi M. Okoń. Spółka spodziewa się stabilnego wzrostu liczby zamówień w nadchodzącym roku. To oznacza, że grupa poprawi swoje tegoroczne wyniki finansowe. - Chcemy utrzymać podobną dynamikę wzrostu przychodów co w poprzednich latach - dodaje M. Okoń.
Jak wynika z informacji "Parkietu", jedno z większych zamówień ma złożyć InterCars. Ta spółka nie potwierdza tej informacji.