Już wiadomo, gdzie będzie pracował od maja Tomasz Jażdżyński, który tylko do końca kwietnia będzie kierował wortalem Bankier.pl. O tym, że zamierza odejść, menedżer poinformował przed świętami. Od wczoraj wiadomo, że w maju wróci do Interii, z której odszedł skłócony z jednym z ówczesnych największych akcjonariuszy: Januszem Filipiakiem, właścicielem Comarchu. Portal dziś ma już tylko jednego akcjonariusza: wydawnictwo Bauer. Comarch, który długo zarzekał się, że nie ma zamiaru sprzedać swojego pakietu akcji Interii, w ubiegłym roku ostatecznie odpowiedział na wezwanie ogłoszone przez Bauera. Ten wcześniej stał się właścicielem znaczącego pakietu walorów portalu, kupując Brokera FM i RMF FM (radio było, obok Comarchu, drugim założycielem Interii).
Powrót Jażdżyńskiego oznacza odejście Grzegorza Błażewicza, dawnego dyrektora marketingu Comarchu, który został wybrany na prezesa portalu za sprawą szefa informatycznej firmy. Interia.pl podała, że Błażewicz zrezygnował i planuje uruchomić własny biznes.
- Dostałem propozycję i ją przyjąłem, bo planowałem powrót do Krakowa, a moja rola w Bankierze zakończyła się z pewnym etapem jego rozwoju - stwierdził Tomasz Jażdżyński. Na pytanie, co zmieni w portalu, odpowiedział, że na razie nie wie. - To już nie jest ta sama spółka. Kiedy z niej odchodziłem, zatrudniała 110 osób, teraz ma ponad 300 pracowników. Muszę poznać ludzi i zrozumieć, co dokładnie robią. Z zewnątrz trudno ocenić, czy to, co widać, to efekt wewnętrznych uwarunkowań, czy błędów - powiedział.
Pytany, czy plan to obrona Interii przed Gazetą.pl, która chce zająć jej - trzecie - miejsce na rynku, odpowiedział: - To plan minimum. - Wydawnictwo Bauer chce uczynić z portalu centrum rozwoju internetu na Polskę, aby realizował strategię internetową dla tytułów prasowych i radia. Wszystko to wymaga poukładania - mówił Tomasz Jażdżyński. Sądził jednocześnie, że do końca roku uda się zakończyć ten etap i wdrożyć zmiany w działaniu grupy.
Pod rządami Błażewicza portal stawiał na rozwój organiczny. Jażdżyński, pytany, czy jego zdaniem Interia.pl uaktywni się na polu przejęć, nie wykluczył tego. - Ostatnie wyceny na rynku prywatnym były o wiele wyższe niż na giełdzie. Sądzę, że decyzja, czy w ogóle wydawać pieniądze, zapadnie na szczeblu właścicielskim - powiedział.