"W poniedziałek w kraju nie będzie działo się nic ważnego, więc i notowania na rynku walutowym będą przebiegać w spokojnej atmosferze. Inwestorzy będą czekać na jutrzejszą prognozę inflacji resortu finansów" - powiedziała analityczka banku BPH, Maja Goettig.
Jednak jej zdaniem nawet ta informacja nie będzie bardzo istotna dla walut, zdecydowanie bardziej czekają na nią gracze z rynku długu. Goettig dodaje, w takiej sytuacji oczy inwestorów będą zwrócone na rynku bazowe i tak w zasadzie powinien wyglądać cały tydzień. Złoty zaś pozostanie w trendzie rosnącym.
"Złoty może dalej umacniać czemu sprzyjałaby kontynuacja trendu wzrostowego eurodolara oraz dobre nastroje na światowych giełdach. Oczy inwestorów będą dziś zwrócone na publikację szacunku inflacji w strefie euro oraz Chicago PMI w USA" - dodaje ekonomistka BPH.
W poniedziałek ok. godz. 09:20 cena euro wynosiła 3,5258 zł, a za dolara płacono 2,2350 zł. Kurs euro/dolara wynosił 1,57675
W piątek ok. godz. 16:40 cena euro wynosiła 3,5230 zł, a za dolara płacono 2,2270 zł. Kurs euro/dolara wynosił 1,5775.