Rząd nie wykonał nawet 30 proc. kwartalnego planu

Rada Ministrów pod przewodnictwem Donalda Tuska przyjęła niespełna 30 proc. projektów ustaw, rozporządzeń i innych dokumentów dotyczących gospodarki, zaplanowanych na pierwszy kwartał tego roku. Niestety, to nie prima aprilis

Aktualizacja: 28.02.2017 01:32 Publikacja: 01.04.2008 10:29

Z planu zatwierdzonego w styczniu przez Donalda Tuska wynika, że Rada Ministrów powinna przyjąć do końca marca 86 projektów ustaw, uchwał, rozporządzeń i innych dokumentów, które w sposób pośredni lub bezpośredni dotyczą różnych aspektów życia gospodarczego. Przyjął 24 projekty, co nie stanowi nawet jednej trzeciej planu.

PSL słabo kieruje

Każdy z resortów miał przygotować przynajmniej po kilka projektów, rekordziści - nawet 25 (Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej).

Z obliczeń "Parkietu" wynika, że najsłabiej wywiązały się ze swoich prac legislacyjnych resorty kierowane przez ludowców, czyli rolnictwa (Marek Sawicki), oraz gospodarki (Waldemar Pawlak). W przypadku MRiRW ciągle brakuje istotnych rozporządzeń związanych z realizacją kolejnych działań Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, bez których rolnicy długo będą czekać na obiecywaną pomoc (17 mld euro). Rząd nie dogadał się także z firmami ubezpieczeniowymi, więc nie przyjęto planowanej ustawy dotyczącej ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich, bez której nie ma co liczyć na masowe wykupywanie polis przez rolników.

Z kolei "przytykiem" do działalności resortu gospodarki może być przede wszystkim nieprzygotowanie projektu ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym. Analitycy wskazują bowiem, że jest potrzebna "na wczoraj", gdyż bez pieniędzy prywatnych państwo nie podoła przygotowaniom do Euro 2012.

Prymusi: MRR i MI

W całości zrealizowało swoją część planu tylko Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. Eksperci wskazują jednak, że był to resort stojący "pod ścianą" i musiał plan zrealizować, bo inaczej groziłaby im kompromitacja.

Z kolei Ministerstwo Infrastruktury (powstałe z połączenia resortów: budownictwa, transportu i gospodarki morskiej) wykonało prawie połowę planu zapisanego w strategii rządowej. Najważniejszym brakującym projektem jest nowelizacja prawa telekomunikacyjnego, która ma wdrożyć prokonsumenckie przepisy unijne do prawa polskiego. MI idzie źle z przygotowaniem zapowiadanych uchwał i innych dokumentów. Najważniejszą brakującą uchwałą jest program rzeczowo-finansowego wykorzystania środków Funduszu Kolejowego w latach 2008-2011.

MI nie przedstawiło do tej pory także planu rozwoju kolei do 2030 r. oraz informacji nt. działania specustawy drogowej.

MF i MSP to średniaki

Rząd dotychczas nie zatwierdził zapowiadanego programu prywatyzacji na lata 2008-2011. Resort skarbu uważa, że skoro plany sprzedaży państwowych spółek na ten rok zostały już sprecyzowane, to nie ma potrzeby się z nim spieszyć.

Ministerstwo Finansów ma jeden poważny brak - jest nim "duża" nowela ustawy akcyzowej, która dostosowuje polskie prawo do unijnego m.in. pod względem sposobu poboru podatku od energii elektrycznej. Ma także doprecyzować ulgę na biopaliwo. MF udało się tylko przeforsować inny projekt, określający sposób zwrotu akcyzy za sprowadzone z Unii Europejskiej samochody.

Zabrakło ważnych rozstrzygnięć dla rynku finansowego - m.in. ustawy określającej zasady działania Komitetu Stabilności Finansowej. MF wciąż także nie skończył prac nad poprawkami do pakietu ustaw zmieniającej prawo rynku kapitałowego.

W planach resortu pracy na pierwszy kwartał nie zapisano przełomowych projektów, dotyczących np. wypłaty z OFE czy emerytur pomostowych. Rząd przyjął za to nowelę, która pozwoli mężczyznom urodzonym przed 1949 r. i z odpowiednim stażem pracy przechodzić na wcześniejszą emeryturę.

Potrzeba czasu

Co na to rząd? - W przypadkach, w których niepotrzebne były konsultacje społeczne, prace idą dobrze. Tam, gdzie konsultacje są wymagane, stawiamy na dobrą jakość ustaleń. A te wymagają czasu - mówi "Parkietowi" Agnieszka Liszka, rzecznik rządu. - Poza tym lepiej przyjąć ambitny plan, który pomaga utrzymać tempo prac legislacyjnych, niż ustawiać poprzeczkę zbyt nisko - dodaje.Eksperci patrzą na to inaczej. - Powiem przewrotnie: znając dość niski poziom polskiej legislacji, należy się tylko cieszyć - mówi Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28