"W środę złoty nareszcie przełamał granicę 3,50 za euro, co poprzednim razem nie udało się w lutym. To zaś automatycznie pociągnęło za sobą zlecenia sprzedaży tzw. stop-loss i dodatkowo wzmocniło naszą walutę do poziomu 3,48 za euro" - powiedział ekonomista banku Raiffeisen, Marcin Grotek.
Jego zdaniem dzisiejsze umocnienie nie wynikało z żadnych wydarzeń czy informacji z rynku, lecz globalnej poprawy optymizmu.
"Dzisiejsze umocnienie to efekt poprawy sentymentu do ryzykownych inwestycji. Po wczorajszych bardzo dobrych wynikach sesji w USA oraz w Azji inwestorzy bardziej przychylnym wzrokiem spojrzeli na rynki wschodzące" - wyjaśnił Grotek.
Według analityka Raiffeisen jutro złoty może nieco stracić w wyniku korekty dzisiejszych wzrostów, ale w dłuższej perspektywie powinien na stałe zejść poniżej granicy 3,50 za euro.
W środę ok. godz. 16:10 za euro płacono średnio 3,4955 zł, a za dolara - 2,2530 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,5630.