W piątek na GPW wzrosty indeksów, ale złe dane makro z USA wróżą spadki

Warszawa, 04.04.2008 (ISB) - Choć tydzień na GPW inwestorzy kończą w nie najgorszych nastrojach, to kolejne dni na warszawskim parkiecie upłyną pod znakiem męczącej zmienności, a najbliższy tydzień rozpocznie się od spadków, uważają analitycy.

"Tydzień kończy się w dość dobrych nastrojach. Jednak perspektywy na przyszły tydzień nie napawają optymizmem"- powiedział Tomasz Nowak, analityk Banku Millennium.

Dziś po 14:30 poznaliśmy dane z amerykańskiego rynku pracy, które były bardzo złe: w sektorze pozarolniczym ubyło 80 tys. miejsc pracy wobec oczekiwanych 60 tys., zaś bezrobocie wzrosło i sięgnęło 5,1% w marcu.

"Potwierdzeniem recesji amerykańskiej gospodarki będzie także odczyt PKB za I kwartał. Rynek spodziewa się ujemnej wartości. To powoduje, że nie ma dobrych perspektyw dla rynków azjatyckich i warszawskiej giełdy"- powiedział Nowak.

W jego opinii, w najbliższych dniach WIG 20 będzie poruszał się w męczącym trendzie horyzontalnym w przedziale 2.850 -3.100 pkt.

Dodatkowym czynnikiem, który może psuć nastroje na GPW jest rozpoczynający się w USA sezon publikacji wyników finansowych za I kwartał.

"Mogą być one znacznie gorsze od oczekiwań i trudno będzie znaleźć siłę wzrostową, która w takiej sytuacji pociągnęłaby indeksy w górę. Również do czasu decyzji Fed w sprawie stóp, która zostanie ogłoszona 30 kwietnia i końca wyników, szczególnie tych największych spółek spodziewam się na rynku dużej zmienności i nerwowych sesji"- zaznaczył analityk.

Dodał, że najbliższy tydzień rozpocznie się od spadków, zainicjowanych przez giełdy azjatyckie, które w poniedziałek zareagują na dzisiejsze złe dane z USA.

W piątek na zamknięciu sesji WIG 20 zyskał 1,34% do 3025,98 pkt, zaś WIG wzrósł o 0,99% do 48 615,51 pkt. Obroty na rynku akcji były niewielkie i wyniosły zaledwie 1,06 mld zł. (ISB)

amo/mtd