Poziom 3 proc. inflacji możemy osiągnąć później niż w I kw. 2009 r.

Rozmowa "Parkietu" ze Sławomirem Skrzypkiem, prezesem Narodowego Banku Polskiego

Aktualizacja: 27.02.2017 23:09 Publikacja: 10.04.2008 10:07

Ekonomiści, którzy biorą udział w konkursie trafności prognoz organizowanym przez "Parkiet", "Rzeczpospolitą" i Narodowy Bank Polski, spodziewają się, że inflacja osiągnie szczyt w III kw. tego roku, a w dwóch kolejnych będzie spadać. Gdy zbieraliśmy prognozy trzy miesiące temu, spodziewano się, że szczyt inflacji przypadnie na początek 2008 r. Co - Pana zdaniem - spowodowało zmianę przewidywanej ścieżki inflacji?

Warto podkreślić, że bank centralny ze względu na opóźnienia w oddziaływaniu polityki pieniężnej na inflację, jak również różnoraki charakter szoków oddziałujących na zmiany cen w gospodarce bardziej zwraca uwagę na kształtowanie się inflacji w średnim, a nie w krótkim okresie. Stąd zmiana kształtu ścieżki inflacyjnej w perspektywie najbliższych dwóch kwartałów nie jest kluczowym czynnikiem decydującym o bieżącej i przyszłej polityce pieniężnej.

Nie wiem, jakie konkretnie przesłanki zadecydowały o zmianie prognoz ekonomistów biorących udział w konkursie, jednak nie dziwi mnie dokonywanie korekt w tym zakresie, ponieważ pojawiają się, wcześniej nieoczekiwane i nieprzewidywane dane i informacje, determinujące przebieg przyszłej ścieżki inflacji. Obserwując zmiany prognoz analityków, można wnioskować, że są one związane zarówno z podwyższeniem prognozy inflacji na III kwartał, jak i obniżeniem oczekiwanej inflacji w I kwartale tego roku. Niższa inflacja w I kwartale to efekt zarówno zmiany koszyka CPI, jak również pewnego wyhamowania wzrostu cen żywności i paliw oraz przesunięcia podwyżek cen gazu na II kwartał. Z kolei w kierunku wyższej inflacji oddziałuje polityka rządu, w ramach której realizowane są podwyżki cen regulowanych (energii elektrycznej i gazu) oraz wzrost akcyzy na niektóre towary. Gdyby nie te zjawiska już obecnie obserwowalibyśmy spadkową tendencję inflacji.

Jeśli chodzi o ocenę trafności prognoz analityków, to dokona tego kapituła konkursu na najlepszy zespół analityków makroekonomicznych, której przewodniczę.

Jakie warunki powinny być spełnione, by zrealizowały się przewidywania optymistów mówiące, że w I kwartale 2009 r. roczna inflacja może obniżyć się już do poziomu poniżej 3 proc.?

Przypomnę, że ścieżka centralna lutowej projekcji inflacji NBP wskazała na wzrost inflacji powyżej poziomu górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego w 2008 r. oraz jej stopniowy spadek do poziomu nieznacznie przekraczającego 3,5 proc. w 2009 r. oraz powrót do przedziału odchyleń od celu w 2010 roku.

Warto przy tym podkreślić, że ścieżka centralna projekcji nie wyczerpuje informacji o prawdopodobnym kształtowaniu się zjawisk inflacyjnych w przyszłości. W projekcji prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji poniżej ścieżki centralnej pod koniec okresu projekcji zostało ocenione jako większe niż prawdopodobieństwo, że inflacja znajdzie się powyżej ścieżki centralnej.

W mojej ocenie wydaje się jednak prawdopodobne, że inflacja powróci do przedziału odchyleń od celu szybciej, niż wskazywała na to ścieżka centralna w lutowej projekcji.

Staram się być realistą i dlatego uważam, że poziom 3 procent możemy osiągnąć nieco później niż w I kwartale przyszłego roku, niemniej jednak sądzę, że już w I połowie 2009 roku inflacja może znaleźć się w dopuszczalnym przedziale odchyleń od celu, czyli poniżej 3,5 proc.

W mediach o wskaźnikach makroekonomicznych mówi się najczęściej w perspektywie krótkoterminowej. Czy dla banku centralnego miesięczne dane mają również tak duże znaczenie, czy ważniejsze są informacje kwartalne?

Dane kwartalne lepiej odzwierciedlają zachodzące procesy makroekonomiczne niż dane miesięczne. Dane miesięczne podlegają przejściowym zaburzeniom, które mogą być mylnie interpretowane jako zmiana trendu, natomiast dane kwartalne, uwzględniające dane za trzy miesiące, są pod tym względem lepsze, choć też nie w pełni wolne od zaburzeń. Dane kwartalne mają jednak tę wadę, że są dostępne co trzy miesiące, a posiedzenia decyzyjne RPP odbywają się co miesiąc. Biorąc te uwarunkowania pod uwagę, można powiedzieć, że dla banku centralnego ważne są przede wszystkim dane kwartalne, ale w okresach, kiedy są one niedostępne, analizowane są dane miesięczne, bowiem są podstawą do oceny danych kwartalnych i w efekcie przebiegu przyszłych procesów gospodarczych.

Dziękuję za rozmowę.

fot. a.c.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy