Złoty stabilny w piątek, rynek czeka na G-7

Warszawa, 11.04.2008 (ISB) - W piątek złoty zaczął sesję od kontynuacji ostatnich wzrostów. Druga część dnia przyniosła korektę tego trendu. Ostatecznie popołudniu złoty umacniał się do dolara, ale tracił w stosunku do euro.

Aktualizacja: 27.02.2017 23:07 Publikacja: 11.04.2008 18:32

"Słabe dane ze Stanów Zjednoczonych napłynęły także dzisiaj. Rozczarowujący wynik General Electric za I kwartał b.r., to niejako potwierdzenie wcześniejszych prognoz, ze strony czołowych osobistości, twierdzących iż recesja stała się faktem. Ale może i dlatego dolar nie stracił wiele po tej publikacji, która położyła się cieniem na rynkach akcji - bo nie można wykluczyć, że złe informacje zostały już wycenione w krótkoterminowej wycenie dolara, w przeciwieństwie do rynków akcji"- ocenił główny analityk First International Traders, Marek Rogalski.

"Teraz kluczowe dla dalszego rozwoju wypadków, będą informacje, jakie napłyną po spotkaniu G-7 (rynek będzie mógł na nie zareagować w poniedziałek)"- dodał.

Analityk spodziewa się, że do końca przyszłego tygodnia euro powróci powyżej 3,45 zł, a dolar powyżej 2,20 zł.

W piątek ok. godz. 17:15 średnia cena euro wynosiła 3,4315 zł, a dolara - 2,1681 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,5829.

W piątek ok. godz. 09:00 rynek wyceniał euro na 3,4278 zł, a za dolara płacono średnio 2,1668 zł.Kurs euro/dolar wynosił 1,5818 zł.

W czwartek ok. godz. 16:50 za jedno euro inwestorzy płacili 3,4403 zł, a za dolara 2,1747 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,5821. (ISB)

mtd/amo

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego