Plan prywatyzacji do 2011 roku: zatwierdzić, a potem modyfikować

Rząd chce szybko zatwierdzić strategię prywatyzacji na najbliższe cztery lata. Szczegóły będą ustalane później

Aktualizacja: 27.02.2017 22:44 Publikacja: 14.04.2008 09:52

Wygląda na to, że Rada Ministrów najpierw zatwierdzi plan prywatyzacji na lata 2008-2011, a potem będzie go modyfikować. Jak to możliwe?

Rządowi wciąż nie udaje się uzgodnić jednolitej strategii dla niektórych sektorów nadzorowanych przez resorty inne niż ministerstwo skarbu. Zgodnie z harmonogramem prac legislacyjnych rządu, program prywatyzacji spółek Skarbu Państwa w latach 2008-2011 powinien zostać zatwierdzony przez Radę Ministrów do końca marca. Główny problem stanowią sektory, takie jak górnictwo i farmaceutyka, którymi od strony zarządczej zajmuje się Ministerstwo Gospodarki. Dlatego w programie obrad Komitetu Stałego Rady Ministrów na najbliższy czwartek, oprócz projektu planu prywatyzacji, znajdzie się uchwała zezwalająca na to, aby była ona modyfikowany, kiedy np. MG przedstawi swoje zamierzenia wobec nadzorowanych przez siebie sektorów.

Wiadomo, co teraz. A później?

Przedstawiciele MSP mówią, że prace nad planem prywatyzacji są na ukończeniu. Na pytanie o przyczynę opóźnienia odpowiadają, że nie ma potrzeby się spieszyć, bo ustalone są zamierzenia na 2008 rok. Faktycznym powodem tego, że zapowiadany od wielu tygodni dokument nadal nie ujrzał wciąż światła dziennego, może być to, że dochodzi do tarć na linii MG-MSP co do części zapisów strategii.

W tegorocznym budżecie zaplanowane są wpływy z prywatyzacji na poziomie 2,3 mld złotych brutto, chociaż, jak wynika z wypowiedzi ministra skarbu Aleksandra Grada, mogą być one ponaddwukrotnie wyższe. Zaplanowana jest sprzedaż akcji Giełdy Papierów Wartościowych, 37-procentowego pakietu akcji Banku Gospodarki Żywnościowej i resztówek innych banków (np. BZ WBK, Millennium i BPH), debiuty Zakładów Azotowych Tarnów, Enei i - być może - Polskiej Grupy Energetycznej.

Embargo na wypowiedzi?

Plany na obecny rok przedstawiane są stosunkowo obszernie, gorzej, jeśli chodzi o szczegóły strategii prywatyzacyjnej na kolejne lata. Na ten temat nie chcą wypowiadać się także posłowie PO. - Nie ukrywam, że jestem bardzo zainteresowany planami na 2008-2011. Nie mogę jednak komentować ich szczegółów, bo na razie resort skarbu ich nie przedstawił - mówi Tadeusz Aziewicz, przewodniczący sejmowej komisji skarbu. Dodaje, że w terminie do dwóch tygodni Rada Ministrów ma dokument zatwierdzić.

Z naszych informacji wynika, że przedstawiciele MSP dostali zakaz szerszego wypowiadania się na ten temat. Często powtarzają, że do 2011 roku Polska ma być na końcu prywatyzacji, co będzie wiązało się ze sprzedażą udziałów w ponad 730 spółkach. Wśród nich znajdą się tzw. resztówki, czyli spółki z udziałem państwa poniżej 10 proc. Łączne wpływy do budżetu mają dzięki temu osiągnąć około 27 mld złotych, co daje średnio ponad 6 mld złotych w skali roku.

Więcej nie wiadomo, bo - być może - nie ma o czym na razie opowiadać. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, plan prywatyzacji nie jest dokumentem bardzo szczegółowym. Nie tylko dlatego, że ustalenia odnośnie do niektórych sektorów nie są gotowe. - Dokument nawet w miejscach, nad którymi praca jest skończona, jest dość ogólny. Jest w nim zapisane, że przychody z prywatyzacji mają wynosić około 27 mld złotych. Czy będzie to dwa miliardy mniej, czy więcej, trudno oszacować. Wszystko będzie zależało od popytu na akcje poszczególnych spółek - mówi przedstawiciel MSP. Dodaje, że w planie prywatyzacji nie znajdą się np. przewidywane wpływy, które SP może uzyskać dzięki sprzedaży poszczególnych firm.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy