Jedenastu ekonomistów, uwzględnionych w ankiecie agencji ISB, przewiduje, że wynagrodzenia w firmach wzrosły w lutym średnio o 11,05% r/r. Rozbieżności w prognozach nie były tym razem znaczne, a ich oczekiwania wahają się od 10,1% do 11,6%.
"Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw osiągnęło w marcu ok. 3174 zł, wzrastając o 4,7% m/m oraz o 11,3% r/r. Relatywnie wysoki miesięczny wzrost płac wynikał z wypłat premii w większości sekcji oraz z kontynuacji tegorocznych podwyżek płac. Roczne tempo wzrostu płac osiągnęło najwyższe wartości w budownictwie oraz w usługach, w tym w handlu i naprawach w okresie świątecznym" - wylicza analityczka banku PKO BP Karolina Sędzimir-Domanowska.
Według jej obliczeń, wzrost siły nabywczej wynagrodzeń w przedsiębiorstwach w 2008 oku osiągnie ok. 7,0% wobec 6,7% realnego wzrostu w 2007 roku.
Pozostali ekonomiści analizując problem dynamiki wynagrodzeń podkreślają znaczenie statystyki oraz stale napiętą sytuacje na rynku pracy.
"W marcu dynamika płac utrzyma się na dwucyfrowym poziomie, ale spowolni nieco w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Niższe tempo wzrostu płac to przede wszystkim efekt wysokiej bazy sprzed roku, gdy roczna dynamika w marcu 2007 r. przyspieszyła do 9,1% z 6,4% r/r. Utrzymaniu dynamiki płac na wysokim poziomie nadal sprzyja jednak napięta sytuacji na rynku pracy, sygnalizowane przez przedsiębiorców problemy z pozyskaniem wykwalifikowanych pracowników oraz wysokie żądania płacowe" - tłumaczy analityk Banku BPH Maja Goettig.