113,66 USD - tę cenę osiągnęła wczoraj baryłka ropy naftowej na New York Mercantile Exchange, najwyższą odkąd w 1983 r. rozpoczęto na nowojorskiej giełdzie handel kontraktami terminowymi na ten surowiec. W Londynie ropa przeznaczona do wysyłki w maju osiągnęła rekordową cenę 113,40 USD za baryłkę, o 78 proc. więcej niż przed rokiem.

Jedną z przyczyn zwyżki cen surowca było zamknięcie terminalu w meksykańskim porcie Salina Cruz. Instalacja ta została czasowo wyłączona z użytku ze względu na warunki klimatyczne. Tym samym spółka Petroleos Mexicanos, trzeci pod względem wielkości dostawca ropy dla USA, w ciągu miesiąca okresowo zamknęła już cztery terminale naftowe.

Tymczasem koncern Eni zmniejszył wydobycie z części nigeryjskich szybów. Spowodowane to zostało sabotażem w jednej z tamtejszych instalacji. Eni szacuje, że każdy dzień przestoju będzie go kosztować 5000 baryłek ropy.

Nadzieję dla konsumentów przyniosło natomiast odkrycie przez Petrobras złóż ropy u wybrzeży Brazylii wielkości nawet do 33 mld baryłek ropy. Może być ono trzecim największym znanym pokładem ropy na świecie.

Bloomberg