W środę przed południem kurs EUR/USD wzrósł do poziomu 1,5945 dolara, tym samym pokonując dotychczasowy, ustanowiony 31 marca br., rekord wszech czasów na poziomie 1,5911 dolara.
"Silnym impulsem wzmacniającym euro w relacji do amerykańskiej waluty były dane o inflacji konsumenckiej w strefie euro. W marcu ceny wzrosły o 3,6 proc. w relacji rocznej, wobec 3,3 proc. miesiąc wcześniej i wobec prognozowanej przez rynek dynamiki na poziomie 3,5 proc. To wskazuje, że problem inflacji mocno dotyka strefę euro, co w istotny sposób minimalizuje szanse na obniżki stop procentowych przez Europejski Bank Centralny w tym roku" - ocenił Marcin Kiepas, analityk X-Trade Brokers.
Wczorajszy, niższy od oczekiwań odczyt wskaźnika cen konsumpcyjnych w Polsce i mniejszy wzrost wynagrodzeń inwestorzy wykorzystali jako pretekst do realizacji zysków na rynku złotego.
"Realizacja zysków objęła również inne waluty regionu. Tym razem inwestorzy widząc rosnący kurs euro/dolara pozbywali się lokalnych walut inwestując w euro. Za neutralna dla rynku trzeba uznać informację o rezygnacji ze stanowiska wiceministra finansów Stanisława Gomułki" - ocenił Marek Wołos, analityk Domu Maklerskiego TMS Brokers.
Zdaniem Wołosa, wysoka inflacja eliminuje niemal całkowicie oczekiwania na redukcję stóp proc w strefie euro w ciągu najbliższych dwóch kwartałów. Z kolei wskaźnik CPI w USA w marcu wzrósł o 0,3% w ujęciu miesięcznym, podczas gdy poprzednio pozostał bez zmian. Dane te były zgodne z oczekiwaniami.