Reklama

U zarządzających pozorna nuda

Choć dane wskazują, że w ubiegłym miesiącu udział akcji w portfelach TFI nie zmienił się, zarządzający dokonali sporych zmian

Aktualizacja: 27.02.2017 22:37 Publikacja: 17.04.2008 13:24

W marcu TFI sprzedawały akcje na GPW - wynika z szacunków Domu Maklerskiego BZ WBK. Pozbyły się walorów wartych 731 mln zł.

Alokacja w marcu bez zmian

Jeżeli zestawić to z marcowym saldem wpłat i wypłat w funduszach, okazuje się, że tak naprawdę zarządzający sprzedali to, co "musieli", na skutek odkupień jednostek od klientów. W marcu przewaga umorzeń nad zakupami w funduszach akcji krajowych wyniosła 381 mln zł, krajowych zrównoważonych 575 mln zł, a stabilnego wzrostu 546 mln zł. Zatem - przy założeniu, że średnio odpowiednio 90 proc., 50 proc. i 20 proc. aktywów wędruje na GPW - szacunkowa wartość wycofanych ostatecznie aktywów akcyjnych wynosi 740 mln zł.

To oznacza, że marzec zarządzający zakończyli z niezmienionym względem końca lutego udziałem akcji w portfelach. - Nie zmieniliśmy znacząco alokacji na GPW w marcu - potwierdza Robert Fijołek, szef departamentu inwestycyjnego w BPH TFI. - Alokacja w akcjach uległa zmianie co najwyżej minimalnie - mówi Paweł Homiński, zarządzający w Noble Funds TFI. Inni wypowiadają się w podobnym tonie.

Nuda tylko pozorna

Reklama
Reklama

Jednak okazuje się, że wcale nie było nudno. Jak poinformował nas jeden z warszawskich brokerów, pierwsza połowa marca przebiegła pod znakiem wyzbywania się akcji z portfeli funduszy. W drugiej połowie TFI na nowo zapełniały je walorami. - Gdy indeksy spadały, zarządzający sprzedawali akcje. Gdy na nowo rosły w drugiej połowie marca, kupowali, żeby "gonić benchmarki" - potwierdza Tomasz Korab, wiceprezes Opera TFI. Świadczą o tym też marcowe stopy zwrotu. Jedynie 10 proc. funduszy akcji krajowych pobiło benchmark.

Niektórzy nawet wcześniej rozpoczęli tę sekwencję ruchów. - Jeszcze pod koniec lutego, gdy na GPW po uspokojeniu na nowo zagościły spadki, pozbywaliśmy się akcji z portfela. Obawialiśmy się, że przez TFI przetoczy się kolejna fala umorzeń, nawet na skalę tej ze stycznia - opowiada Jarosław Niedzielewski, zarządzający w DWS TFI. - Dopiero w drugiej połowie marca na nowo stanęliśmy po stronie kupna - dodaje.

Szacunki salda odpływów środków akcyjnych są czynione przy założeniu braku zmiany alokacji w akcjach w marcu. Gdyby - jak twierdzi Jarosław Niedzielewski - przyjąć, że w marcu alokacja w spółkach jednak wzrosła, wówczas okazałoby się, że odpływy z rynku akcji były de facto wyższe. Oznaczałoby to, że w zestawieniu z danymi DM BZ WBK zarządzający sprzedali mniej akcji niż "musieli". W takiej sytuacji alokacja pozostałych na koniec marca aktywów rzeczywiście zwiększyłaby się. Przeczą temu jednak inni zarządzający.

TFI i OFE nie zaspokoją podaży IPO

Słabe zainteresowanie TFI i OFE naszą giełdą potwierdza, że nie ma co liczyć na wsparcie kursów z ich strony. Zjawisko to niepokoi tym bardziej, że na ten rok planowana jest podaż akcji ze strony spółek Skarbu Państwa. Będą to duże oferty, które mogą stanowić konkurencję dla notowanych walorów i przez to negatywnie wpływać na koniunkturę. Już porównanie napływu środków z OFE

i TFI na GPW z ofertą Cyfrowego Polsatu, która przy średniej cenie z ustalonych widełek wyniesie ponad 900 mln zł, pokazuje skalę problemu. Oferty SP będą jeszcze większe. Pozostaje mieć nadzieję, że będą atrakcyjne też dla inwestorów z zagranicy.

Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama